Wilczek: Duńczycy wiedzą, że mecz z nami to dla nich ostatni dzwonek
Może nie zaczęli dobrze tych eliminacji, ale zbierają doświadczenie i wychodzi to im coraz lepiej. Dlatego Robert Lewandowski dziś na konferencji powiedział, że to może być najtrudniejszy mecz tych eliminacji i musimy być na to przygotowani - mówi Kamil Wilczek.
Roman Kołtoń: Zdradzisz nam tajemnicę Duńczyków?
Kamil Wilczek: W reprezentacji nie ma zbyt wielu piłkarzy z ligi duńskiej, ale ci, z którymi rozmawiałem, mocno wierzą w zwycięstwo i awans. Są nastawieni na to, żeby to spotkanie wygrać.
Mówisz po duńsku?
Nie, nie mówię w tym języku. Jest ułatwienie takie, że cały kraj, w tym oczywiście szatnia, mówi w języku angielskim. Duński jest trudny do nauczenia. Mam z nim problem.
Słyszałem, że ta reprezentacja Danii jest "napakowana".
Tak, to młody zespół, który jest głodny sukcesów. Może nie zaczęli dobrze tych eliminacji, ale zbierają doświadczenie i wychodzi to im coraz lepiej. Dlatego Robert Lewandowski dziś na konferencji powiedział, że to może być najtrudniejszy mecz tych eliminacji i musimy być na to przygotowani.
Nie wierzysz, że Nicklas Bendtner wyjdzie w pierwszym składzie?
Myślę, że to jest opcja awaryjna. On przecież dwa lata nie grał w kadrze. Postawiłbym, że w napadzie wyjdzie Nicolai Jorgensen albo Andreas Cornelius.
Cała rozmowa w załączonym materiale wideo.
Komentarze