Werwejko: Czizniak nową ukraińską gwiazdą

Sporty walki
Werwejko: Czizniak nową ukraińską gwiazdą
fot. PAP

Ukraiński boks olimpijski największy kryzys ma za sobą. Podczas niedawnych mistrzostw świata złoty medal zdobył Ołeksandr Czizniak (75 kg). "To nowa gwiazda naszej reprezentacji" - uważa walczący na polskich ringach zawodowych Ukrainiec Serhij Werwejko.

W Hamburgu Ukraińcy wywalczyli tylko jeden medal, ale z najcenniejszego kruszcu. W kategorii średniej zwyciężył Czizniak i został także uznany najlepszym pięściarzem całych zawodów. Ten sam, który w czerwcu sięgnął po mistrzostwo Europy.

- Nie mamy obecnie w boksie olimpijskim takich zawodników, jak Łomaczenko, Usyk, Berinczyk, Szełestiuk i Gwozdyk, którzy zdobyli medale na igrzyskach w Londynie. Ale po nieudanym występie na olimpiadzie w Rio de Janeiro, gdzie nie było żadnego krążka, największy kryzys już chyba za ukraińskim boksem. Czizniak, mistrz świata i kontynentu, to nowa gwiazda naszej reprezentacji - powiedział Werwejko (waga ciężka).

Blisko dwumetrowy zawodnik od kilku lat mieszka w Polsce, jako amator wygrał turniej im. Feliksa Stamma w Warszawie w 2013 roku. Na profesjonalnych ringach wygrał sześć z siedmiu walk; przegrał tylko z Brazylijczykiem Marcelo Luizem Nascimento, tym samym, który przegrał z Mariuszem Wachem. W sobotę 9 września na stadionie piłkarskim w Radomiu Werwejko spotka się z Nagym Aguillerą (20-9). Amerykanin w przeszłości wygrał z Marcinem Rekowskim, okazał się słabszy zaś od byłego mistrza świata kat. półciężkiej i junior ciężkiej Tomasza Adamka.

- Aguillera miał długą przerwę w boksowaniu, ale to wcale nie musi działać na jego niekorzyść. Sam pamiętam, kiedy po wielomiesięcznym rozbracie wystąpiłem na turnieju w Kielcach. Walczyło mi się bardzo dobrze... Z trenerami mamy plan na tego rywala, nie mogę wdać się w bijatykę. Tomek Adamek pokonał go swą szybkością, my mamy inny pomysł na ogranie Aguillery. Obym miał tylko spokojną głowę. Na razie jest ciężko, bo brakuje mi pieniędzy, a przecież mam rodzinę na utrzymaniu, i pojawiają się myśli, aby nawet skończyć karierę i pójść do zwykłej pracy - dodał Ukrainiec.

Werwejko ze względów wizowych musi co trzy miesiące wracać na Ukrainę. - Z Warszawy do mojej rodzinnej miejscowości jest prawie dwa tysiące kilometrów, a podróż kosztuje. Jadę do Lwowa, potem Charkowa, a następnie muszę zrobić dodatkowe kilkaset kilometrów i przejechać przez rosyjski Biełgorod, bowiem do wjazdu do części Ukrainy, ze względu na działania zbrojne, potrzebne są specjalne zezwolenia - stwierdził.

Na gali "MGębski Boxing Night", organizowanej przez Babilon Promotion i Sferis KnockOut Promotions, odbędą się inne pojedynki w kategorii ciężkiej. W walce wieczoru trenujący na stałe w Londynie Krzysztof Zimnoch (22-1-1) spotka się z Amerykaninem Joeyem Abellem (33-9), wcześniej były mistrz Europy i pretendent do tytułu mistrza świata WBC Albert Sosnowski (49-8-2) powalczy z Łukaszem Różańskim (6-0), a Paweł Wierzbicki (2-0) z Gruzinem Rewazem Kareliszwilim (8-2).

CM, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie