Jozak jak Czerczesow! Pokonał w debiucie Cracovię
Dwa lata temu Legia Warszawa, z debiutującym trenerem Stanisławem Czerczesowem pokonała Cracovię 3:1. W niedzielny, deszczowy wieczór tak efektowanie nie było, ale w debiucie Romeo Jozak stołeczna ekipa pokonała "Pasy" 1:0. Zwycięskiego gola w drugiej połowie strzelił Thibault Moulin.
W sezonie 2015/16 Legia prowadzona wówczas przez Czerczesowa zdobyła mistrzostwo i Puchar Polski, a Nemanja Nikolic, autor hat-tricka ze wspomnianego debiutu z "Pasami", został królem strzelców. Rosjanin po odejściu z Legii został selekcjonerem reprezentacji swojego kraju.
Pierwszy mecz na ławce trenerskiej warszawskiej drużyny dla Jozak, który zastąpił Jacka Magierę nie był aż tak udany. Jednak najistotniejsze jest zwycięstwo, choć Legia długo uderzała głową w mur.
W 4. minucie Armando Sadiku po uderzeniu głową skierował piłkę nad bramką. Napastnik reprezentacji Albanii zmarnował również dogodną sytuację pięć minut później. Goście nie pozostawali jednak dłużni. Największe zagrożenie pod bramką gospodarzy stwarzał Krzysztof Piątek. W 10. minucie piłka po jego strzale minęła bramkę, a chwilę później trafił w poprzeczkę.
Na początku spotkania to podopieczni Michała Probierza lepiej się prezentowali. Czego dowodem był kolejny groźny strzał z dystansu w wykonaniu Jaroslava Mihalíka. Uderzenie 23-letniego Słowaka minimalnie minęło bramkę strzeżoną przez Arkadiusza Malarza. Z biegiem czasu mistrzowie Polski przejęli inicjatywę, ale przed przerwą nie zdołali pokonać dobrze spisującego się bramkarza "Pasów" - Grzegorza Sandomierskiego. Dwie minuty przed przerwą najgroźniejszą sytuację bramkową stworzył Dominik Nagy. Dośrodkował płasko w pole karne, ale żaden z jego kolegów nie doszedł do piłki.
Po przerwie to Legia narzuciła swój styl gry, ale golkipera przyjezdnych dowił się i troił, żeby powstrzymać miejscowych graczy przed zdobyciem bramki. Tak sztuka udawała mu się do 72. minuty. Osiemnaście minut przed upływem regulaminowych dziewięćdziesięciu minut jak się okazało jedynego gola strzelił Moulin. Francuski pomocnik będąc w polu karnym z zimną krwią pokonał bramkarza krakowskiej ekipy.
Do końca meczu legioniści nie forsowali tempa gry, ale kontrolowali przebieg spotkania i odnieśli piąte ligowe zwycięstwo w tym sezonie. W końcówce spotkania goście domagali się rzutu karnego, ale sędzia Szymon Marciniak nie dopatrzył się faulu.
Po meczu powiedzieli:
Romeo Jozak: To był trudny mecz, ale takiego się spodziewaliśmy. Oczekiwałem, że będzie jeszcze trudniejszy. To był ciężki mecz pod względem psychologicznym dla mojego zespołu. Ostatnio było w klubie wiele emocji. W czwartek w szatni widziałem smutek. Jednak w niedzielę dostrzegłem już trochę pasji, aby walczyć za ten klub. To był trudny tydzień dla klubu.
- Dostrzegłem w drużynie wiele rzeczy, choć po dwóch treningach ciężko spodziewać się zmian. Widzę, że piłkarze mnie słuchają, a to daje mi komfort pracy i pewność siebie. Przyszedłem tutaj z opinią, że nie prowadziłem wcześniej drużyny na tym poziomie rozgrywkowym i to było bardzo ważne spotkanie również dla mnie. W Polsce i Chorwacji obserwowano mnie i moje decyzje. Powiedziałem w szatni, że musimy zachować spokój i cierpliwość. Nie podobała mi się panika w obronie, przy rzutach rożnych rywali. Cracovia oczywiście miała swoje okazje bramkowe, ale nie były one takie, jakie byśmy chcieli sobie stwarzać.
Michał Probierz: Jeżeli nie wykorzystuje się sytuacji na tak gorącym terenie jak przy Łazienkowskiej, to potem się to mści. Popełniliśmy prosty błąd przy stracie gola. Wiedzieliśmy, że Legia ruszy na nas zdecydowanym pressingiem. Z minuty na minutę radziliśmy sobie z tym coraz lepiej. W końcówce postawiliśmy wszystko na jedną kartę, ale zabrakło nam cwaniactwa. Mamy trochę urazów i zabrakło graczy na zmianę do środka pola. Naszym największym problemem jest fakt, że inne zespoły nam uciekają. Na pewno nikt nie jest zadowolony z naszego dorobku. Jednak mamy zupełnie nowy zespół.
Legia Warszawa - Cracovia Kraków 1:0 (0:0)
Bramki: Thibault Moulin (72).
Legia Warszawa: Arkadiusz Malarz - Artur Jędrzejczyk, Inaki Astiz, Michał Pazdan, Adam Hlousek - Dominik Nagy, Kasper Hamalainen, Thibault Moulin, Krzysztof Mączyński, Cristian Pasquato (60' Michał Kucharczyk) - Armando Sadiku (76' Jarosław Niezgoda, 86' Michał Kopczyński)
Cracovia: Grzegorz Sandomierski - Matic Fink, Michał Helik, Ołeksij Dytiatjew, Michal Siplak - Jakub Wójcicki, Adam Deja, Milan Dimun (76' Sergei Zenjov), Javi Hernandez, Jaroslav Mihalik (57' Mateusz Wdowiak) - Krzysztof Piątek
Żółta kartka: Adam Hlousek - Adam Deja, Krzysztof Piątek
Sędzia: Szymon Marciniak (Płock) Widzów: 16650
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze