Puchar Polski: Pogoń Szczecin za burtą! Pierwszoligowiec gra dalej

Drutex-Bytovia Bytów wyeliminowała Pogoń Szczecin w 1/8 finału Pucharu Polski. Pierwszoligowiec pokonał wyżej notowanych Portowców po konkursie rzutów karnych zakończonym wynikiem 5:4.

Z wysokiego C rozpoczęli gospodarze. Od razu po pierwszym gwizdku rzucili się na bramkę Łukasza Załuski. Przez pięć minut bramkarz Pogoni miał pełne ręce roboty. Trzeba przyznać, że obie drużyny podeszły do meczu bardzo ambitnie. Pomimo kilku groźnych sytuacji kibice zgromadzeni na stadionie przy Mickiewicza 13 nie obejrzeli bramek. Jedyną dogodną sytuację miał Łukasz Zwoliński, lecz z odległości kilku metrów fatalnie spudłował. Piłka po jego strzale odbiła się od słupka i wpadła pod nogi Spasa Delewa, lecz ten zachował się równie nieporadnie i z tej samej odległości uderzył obok słupka.

Nie wiadomo, co Maciej Skorża powiedział w szatni swoim piłkarzom, lecz na drugą połowę wyszli jako zupełnie inna drużyna. Stworzyli sobie wiele groźnych sytuacji. W 69. minucie kolejną szansę, by otworzyć wynik miał Dariusz Formella, jednak zamiast wpakować piłkę do bramki podał ją bramkarzowi rywali. Swoje szanse miał też ponownie Zwoliński, ale nie potrafił wskazać piłce drogi do bramki. 75. minuta mogła być szczęśliwa dla Drutexu-Bytovii po strzale Frana Gonzaleza. Piękną obroną popisał się jednak Załuska. Pogoń bardzo mocno naciskała na bramkę Andrzeja Witana, jednak do końca regulaminowego czasu gry nie dała rady przechylić szali zwycięstwa na swoją stronę.

Dogrywka również przebiegała pod dyktando Portowców, ale dali pokaz nieporadności pod bramką gospodarzy. Niewykorzystane sytuacje zemściły się na podopiecznych Skorży. W końcówce zagotowało się w obozie gości i posypały się kartki. Co ciekawe ukarani zostali nawet zawodnicy z ławki rezerwowych, a sam szkoleniowiec został odesłany na trybuny.

Ćwierćfinalistę Pucharu Polski wyłoniła dopiero seria jedenastek. Tu też nie zabrakło emocji. Po niewykorzystanym rzucie karnym młodego Maksymiliana Hebla wydawało się, że Pogoń pewnie sięgnie po awans. Tak się jednak nie stało. Swojej szansy nie wykorzystał związany dawniej z Bytovią Dawid Kort, który pełnił dziś funkcję kapitana Portowców. Ostatni strzał na bramkę zamienił Michał Stasiak. Fantastyczną dyspozycję zaprezentował dziś bramkarz z bytowa Andrzej Witan, który dwukrotnie zatrzymał rywali i pozwolił swojej drużynie cieszyć się z awansu.

W 1/4 finału Pucharu Polski Drutex-Bytovia Bytów zmierzy się ze zwycięzcą meczu Ruch Zdzieszowice - Legia Warszawa.

Bytovia Bytów - Pogoń Szczecin 0:0, k. 5:4

karne: 0-1 Ádám Gyurcsó, 1-1 Łukasz Wróbel, 1-2 Kamil Drygas, (1-2 Maksymilian Hebel - obok bramki), 1-3 Ricardo Nunes, 2-3 Sławomir Duda, (2-3 Dawid Kort - obroniony), 3-3 Bartosz Wolski, 3-4 Mate Cincadze, 4-4 Janusz Surdykowski, (4-4 Lasza Dwali - obroniony), 5-4 Michał Stasiak

Bytovia: Andrzej Witan - Łukasz Wróbel, Michał Stasiak, Fran González, Marek Opałacz - Bartosz Biel (89. Maksymilian Hebel), Sławomir Duda, Bartłomiej Poczobut, Kamil Wacławczyk (100. Bartosz Wolski), Jakub Wilk (70. Michał Jakóbowski) - Janusz Surdykowski

Pogoń: Łukasz Załuska - David Niepsuj, Cornel Râpă, Lasza Dwali, Hubert Matynia (101. Ricardo Nunes) - Spas Delew (59. Ádám Gyurcsó), Jakub Piotrowski (78. Mate Cincadze), Kamil Drygas, Dawid Kort, Dariusz Formella - Łukasz Zwoliński

Żółte kartki: Biel, Opałacz - Piotrowski, Matynia, Niepsuj, Cincadze
Czerwone kartki: Niepsuj (118, za kopnięcie piłką w sędziego), Delew (120, za obrazę sędziego)

Sędziował: Sylwester Rasmus (Toruń)

Żółtą kartką został także ukarany rezerwowy zawodnik gości - Jarosław Fojut.

CM, Polsat Sport

Przejdź na Polsatsport.pl