Emery rozwiązał konflikt na linii Cavani - Neymar? Wiemy, kto będzie strzelał rzuty karne!

Ostatni mecz Paris Saint-Germain uwypuklił problemy, jakie może mieć trener Unai Emery w szatni. Tak wielkie natężenie gwiazd prędzej czy później musiało skutkować jakimś konfliktem, lecz mało kto spodziewał się, że stanie się to tak szybko. Przypomnijmy, że w trakcie spotkania z Olympique Lyon Edinson Cavani chciał wykonać rzut wolny, lecz Dani Alves zabrał mu piłkę, wręczając ją Neymarowi. Po kilku minutach paryżanie otrzymali rzut karny i choć Neymar wyrażał chęć na jego wykonanie, to Urugwajczyk był szybszy i za żadną cenę nie chciał oddać futbolówki.

 

Później okazało się, że Cavani ma w kontrakcie zapisane milion euro premii za zostanie królem strzelców, więc każda bramka jest dla niego na wagę złota. Z problemem musi poradzić sobie Emery, bo wiadomo, że Neymar - najdroższy piłkarz świata - przyszedł na Parc des Princes, by błyszczeć. W Barcelonie rzuty karne wykonywał od czasu do czasu, kiedy pozwalał mu na to Lionel Messi i zapewne liczył, że w Paryżu to on będzie rozdawał karty.

 

Tak się jednak nie stało. Sprawę jasno postawił Emery.

 

- Cavani dalej będzie pierwszym wykonawcą rzutów karnych. Neymar będzie drugi - przyznał.

 

Czy to tylko spotęguje napięcie w szatni PSG?

Przejdź na Polsatsport.pl