Milik przejdzie operację? Pesymistyczne wyniki badań!
Arkadiusz Milik doznał bardzo źle wyglądającej kontuzji w meczu Serie A między SPAL a Napoli. Polski snajper opuścił boisko o własnych siłach, jednak wstępne badania wykonane w niedzielny poranek nie są zbyt optymistyczne: prawdopodobnie potrzebna będzie operacja, a dokładniejsze badania czekają Polaka w Villa Stuart.
Arkadiusz Milik pojawił się na boisku w końcówce meczu Napoli ze SPAL, jednak miał ogromnego pecha w końcówce. Polak padł na murawę w 88. minucie i złapał się za kolano - tym razem prawe. Milik zwijał się z bólu i musiał opuścić boisko utykając, jednak Mauricio Sarri nie mógł już dokonać kolejnej zmiany. Jak podał trener Mauricio Sarri, jego zawodnik opuszczał stadion ze łzami w oczach.
Przypomnijmy, że reprezentant Polski stracił niemal cały poprzedni sezon przez kontuzję lewego kolana, której nabawił się w meczu el. MŚ 2018 z Danią. Po powrocie do zdrowia polski snajper nie odzyskał już na stałe miejsca w jedenastce klubu z Neapolu.
W niedzielę rano reprezentant Polski miał przejść dokładniejsze badania i rezonans, które miały wyjaśnić na ile poważna jest kontuzja. Sam zawodnik przyznawał, że "nie jest źle" i czuje się znacznie lepiej niż po pierwszej poważnej kontuzji.
- To nie to kolano, co przed rokiem. Sprawa nie powinna być tak poważna...
Wstępne badania rezonansem magnetycznym w niedzielny poranek wcale nie muszą być jednak optymistyczne. La Gazzetta dello Sport zapowiadała kolejną dłuższą przerwę Polaka i być może te informacje się sprawdzą. Według Gianluki Di Marzio istnieje bowiem ryzyko kolejnej operacji i interwencji chirurgicznej. Przegląd Sportowy donosi z kolei, że dokładne badania ma w poniedziałek przeprowadzić profesor Paulo Mariani w słynnej klinice Villa Stuart, w której Polak leczył swoje lewe kolano.
Tak brzmi oficjalny komunikat SSC Napoli z godziny 11 w niedzielę:
Po badaniach przeprowadzonych w klinice Pineta Grande istnieje prawdopodobieństwo zabiegu chirurgicznego. Arkadiusz w poniedziałek spotka się w klinice Villa Stuart z profesorem Marianim.
Sytuację Milika w Cafe Futbol skomentował Roman Kołtoń:
- Milik był bardzo aktywny w tym meczu, miał ogromną chęć pokazania się... Po tym zdarzeniu można było zobaczyć łzy w oczach Arka, bo on prawdopodobnie poczuł to, co w październiku 2016 roku. Może nie w tym samym stopniu, ale jest to przede wszystkim uraz psychiczny.
Cała dyskusja na temat stanu zdrowia Milika w magazynie Cafe Futbol w załączonym materiale wideo.
Przejdź na Polsatsport.plZOBACZ TAKŻE WIDEO: Roman Kołtoń: To autorski wybór Cezarego Kuleszy