Sidorenko przed walką o ME: Boks działa antyagresywnie

Sporty walki
Sidorenko przed walką o ME: Boks działa antyagresywnie
fot.PAP

Nie mogę zmarnować szansy zdobycia pasa mistrzyni Europy, także z powodu osób, których sama uczę boksu. Ci, którzy go spróbowali przełamują stereotyp i twierdzą, że ten sport działa antyagresywnie - powiedziała Aleksandra “Sasha” Sidorenko. W sobotę powalczy o tytuł w wadze lekkiej. Transmisja gali w Łomiankach w sobotę w Polsacie Sport.

Rywalką na gali "BudWeld Boxing Night" w podwarszawskich Łomiankach będzie Francuzka Isabelle Pare. Sidorenko pochodzi z Ukrainy, a od kilku lat mieszka w Łomiankach i ma polski paszport. W 2009 roku w ojczyźnie zdobyła brązowy medal amatorskich ME. Teraz zawodniczka grupy Tymex Boxing Promotion stanie przed szansą wywalczenia zawodowego mistrzostwa kontynentu. Jej rywalką będzie Pare; obie mają rekord 6-0. - Ten pas to pierwsze spełnienie marzeń w profesjonalnym pięściarstwie. Specjalnie na walkę z Ukrainy przyjadą moi rodzice. Tata już wcześniej oglądał moje występy na żywo, ale mama będzie po raz pierwszy. Chcę wygrać dla nich, a także dla moich przyjaciół i osób, które na co dzień uczę boksu we własnym klubie w Łomiankach. To często kobiety, które spełniają się w biznesie, są adwokatami, pracują w marketingu itd., a pięściarstwo jest dla nich prawdziwą odskocznią od codziennych spraw. Mówią, że boks działa antyagresywnie. Kiedy nie przyjdą przez tydzień czy dwa, to wtedy chodzą złe i poddenerwowane. Na sali pozbywają się tych wszystkich złych emocji, przy okazji tkanki tłuszczowej i zamieniają je na pozytywne endorfiny - stwierdziła Sidorenko.

 

Wraz z nią zajęcia prowadzi m.in. Ukrainka Tatiana Dachina, ćwierćfinalistka mistrzostw świata 2008 w Chinach. Ona swoją karierę już zakończyła, podobnie jak Andrzej Liczik, który przygotowuje Sidorenko do sobotniej walki. On także urodził się na Ukrainie, a później walcząc w barwach Polski sięgnął po brąz ME. - Nigdy wcześniej nie spotkałam się z sytuacją, że tak niewiele wiadomo o przeciwniczce. Najważniejsze, że jestem w dobrej formie i nie zawiodę rodziny, kibiców, sztabu oraz promotora Mariusza Grabowskiego, który we mnie mocno wierzy. Jeśli wszystko dobrze pójdzie, mam nadzieję, że w przyszłym roku powalczę o tytuł światowy - dodała.

 

Wcześniej mistrzynią Europy w wadze lekkiej była inna zawodniczka Tymexu Ewa Brodnicka. Obecnie walczy w niższej kategorii super piórkowej, a do niej należy tymczasowy (interim) pas mistrzyni świata federacji WBO. - Chciałbym karierę kontynuować w kat. lekkiej, mimo że jest w niej odnosząca wielkie sukcesy Irlandka Katie Taylor. Jak już kiedyś wspominałam, chętnie chciałabym się z nią spotkać i spróbować zrewanżować za porażkę z amatorskich ringów. Poza tym wiele jest świetnych dziewczyn z Argentyny czy Brazylii. Jeśli dostałabym propozycję walki o pas, to zdecydowałabym się na wyjazd na pojedynek do Ameryki Południowej, choć wiadomo, że trzeba byłoby pewnie wygrać przez nokaut... - przyznała.

 

Na gali w Łomiankach wystąpi też notowany na początku drugiej dziesiątki listy WBO Robert Parzęczewski (Tymex). Spotka się z Czechem Tomasem Adamkiem. Jedyny polski zwycięzca ligi World Series of Boxing Michał Olaś powalczy z Michałem Bańbułą.

 

Transmisja gali w Łomiankach w sobotę w Polsacie Sport od godziny 20:00.

A.J., PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie