N'Gapeth, Michajłow i polskie talenty. Hity sezonu reprezentacyjnego siatkarzy
Sezon reprezentacyjny w męskiej siatkówce dobiegł właściwie końca. Czołowe ekipy zakończyły już rywalizację, powoli grę rozpoczynają najlepsze ligi świata. Wybraliśmy najciekawsze mecze ostatnich miesięcy.
Reprezentacyjny sezon siatkarzy obfitował w wiele wydarzeń. Liga Światowa, rozgrywki o mistrzostwa kontynentów: Lotto Eurovolley Poland 2017, mistrzostwa Azji, Ameryki Południowej, Ameryki Północnej, Środkowej i Karaibów (do rozegrania pozostały jeszcze mistrzostwa Afryki), kwalifikacje do mistrzostw świata 2018 – to najważniejsze z nich.
W wyjściowym składzie drużyny siatkarskiej występuje sześciu graczy + libero. Kierując się tym wzorem wybraliśmy sześć najlepszych spotkań + jedno wyróżnienie. Są w tym gronie mecze w których oglądaliśmy siatkówkę na najwyższym poziomie, emocjonujące starcia, niektóre zakończone zaskakującym rezultatem. Kilka z nich było spotkaniami o najwyższe trofea mijającego sezonu.
Wyróżnienie: Polska – Rosja 3:2 (Memoriał Wagnera) [SKRÓT MECZU]
Wspomniane wyróżnienie, ku pokrzepieniu serc polskich kibiców, otrzymało starcie Polski z Rosją na Memoriale Wagnera. Mecz co prawda miał charakter towarzyski, stał jednak na wysokim poziomie i dostarczył sympatykom siatkówki wielu emocji. Polacy gładko przegrali w dwóch pierwszych partiach, ale zdołali odwrócić losy meczu i wygrać 3:2.
WYGRALIŚMY!
— Memoriał H.J.Wagnera (@memorialwagnera) 13 sierpnia 2017
"Polska biało-czerwoni" słychać w @TAURONArenaKrk!
Młodzi i gniewni pozwolili nam wrócić z dalekiej podróży!
💪🏐🔥#POLRUS🇵🇱🇷🇺 pic.twitter.com/MiLINKLTJ5
Spotkanie to było popisem młodych zawodników – rezerwowych, którzy wcześniej nie odgrywali w drużynie narodowej większej roli. Z dobrej strony pokazali się tacy gracze jak Łukasz Kaczmarek, Artur Szalpuk, Aleksander Śliwka czy mistrz świata U–21 Jakub Kochanowski. Gracze ci udowodnili, że w polskiej siatkówce tkwi jeszcze potencjał, co daje nadzieje na najbliższą przyszłość.
2017-08-13, Kraków (Tauron Arena).
Polska – Rosja 3:2 (16:25, 19:25, 25:20, 25:22, 15:12)
Polska: Maciej Muzaj (6), Artur Szalpuk (22), Grzegorz Łomacz (3), Łukasz Wiśniewski, Mateusz Bieniek, Rafał Buszek (3) – Damian Wojtaszek (libero) oraz Fabian Drzyzga, Łukasz Kaczmarek (13), Jakub Popiwczak (libero), Jakub Kochanowski (10), Aleksander Śliwka (9), Bartłomiej Lemański (7).
Rosja: Artem Wolwicz (9), Siergiej Grankin (2), Dimitrij Wołkow (12), Aleksander Markin (2), Maksim Michajłow (23), Ilias Kurkajew (14) – Roman Martyniuk (libero) oraz Maksim Żygałow, Aleksander Butko (1), Jurij Bierieżko (3), Aleksiej Ostapienko, Walentin Gołubiew (libero).
6/ Turcja – Belgia 2:3 (mistrzostwa Europy – faza grupowa) [SKRÓT MECZU]
To starcie udowodniło, że w europejskiej siatkówce jest coraz więcej dobrych drużyn. Emocjonujące, stojące na dobrym poziomie spotkanie mogą stworzyć już nie tylko drużyny ze światowego topu, ale również te zaliczane do średniaków – jak Belgia i Turcja.
W katowickim Spodku zobaczyliśmy emocjonującą, pełną zwrotów akcji konfrontację. Turcy byli bliscy sprawienia niespodzianki, mieli piłki meczowe (łącznie aż pięć!) zarówno w czwartym secie, jak i w tie-breaku! Pogubili się jednak w kluczowych momentach i przegrali w piątej partii 16:18.
2017-08-27, Katowice (Spodek). Widzów: 3500.
Turcja – Belgia 2:3 (22:25, 25:22, 25:21, 25:27, 16:18)
Turcja: Burutay Subasi (14), Mert Marko Matic (10), Gokhan Gokgoz (18), Arslan Eksi (2), Samet Faik Gunes (18), Metin Toy (31) – Izzet Unver (libero) oraz Alperay Demirciler (libero), Baturalp Burak Gungor (2).
Belgia: Bram van den Dries (15), Sam Deroo (25), Pieter Verhees (14), Simon van de Voorde (4), Stijn D’Hulst (1), Tomas Rousseaux (16) – Lowie Stuer (libero) oraz Jelle Ribbens (libero), Matthias Valkiers, Francois Lecat (2), Arno van de Velde.
Sędziowie: Susana Maria Rodríguez Jativa (Hiszpania) – Andrey Zenovich (Rosja).
5/ Serbia – Belgia 3:2 (mistrzostwa Europy – mecz o III miejsce) [SKRÓT MECZU]
Do spotkania o trzecie miejsce mistrzostw Europy obaj rywale przystępowali w zupełnie różnych nastrojach. Serbowie, jedni z głównych faworytów turnieju, byli mocno rozczarowani półfinałową porażką z Niemcami. Dla Belgów awans do finałowej czwórki był największym sukcesem w historii startów w tej imprezie.
Obie ekipy stworzyły bardzo interesujące widowisko. Belgowie grali z ogromnym zaangażowaniem, jednak doświadczenie i siła ofensywna były w tym dniu po stronie Serbów i przechyliły w decydujących momentach szalę zwycięstwa na ich stronę. Po wygranej 15:12 w tie-breaku to podopieczni trenera Nikoli Grbicia wyjechali z Polski z brązowymi medalami.
2017-09-03, Kraków (Tauron Arena). Widzów: 9156.
Serbia – Belgia 3:2 (25:17, 22:25, 19:25, 25:22, 15:12)
Serbia: Urosz Kovacević (16), Nemanja Petrić (13), Nikola Jovović (2), Drażen Luburić (26), Marko Podrascanin (7), Srecko Lisinac (15) – Nikola Rosić (libero) oraz Milan Katić, Goran Skundrić, Aleksandar Atanasijević, Dragan Stanković (4), Aleksandar Okolić.
Belgia: Bram van den Dries (2), Sam Deroo (15), Pieter Verhees (9), Simon van de Voorde (16), Matthias Valkiers (1), Tomas Rousseaux (5) – Lowei Stuer (libero) oraz Jelie Ribbens (libero), Francois Lecat, Gert van Walle (16), Kevin Klinkenberg (4), Stijn D'Hulst, Ruben van Hirtum.
Sędziowie: Andrey Zenovich (Rosja) – Susana Maria Rodríguez Jativa (Hiszpania).
4/ USA – Kanada 1:3 (Liga Światowa – mecz o III miejsce) [SKRÓT MECZU]
To była jedna z największych niespodzianek sezonu. Reprezentacja Kanady prowadzona przez trenera Stephana Antigę osiągnęła historyczny wynik: wywalczyła pierwszy medal na dużej światowej imprezie. Przed rozpoczęciem Final Six w Kurytybie ekipa z Kraju Klonowego Liścia uznawana była za najsłabszą w finałowej stawce. Niespodziewane zwycięstwo 3:0 nad Rosją w drugim spotkaniu grupowym dało im awans do czołowej czwórki.
W półfinale Kanadyjczycy przegrali co prawda 1:3 z Brazylią, ale w meczu o brąz sprawili kolejną sensację, pewnie pokonując odwiecznego rywala. Siatkarze Stanów Zjednoczonych pewnie wygrali premierową odsłonę, ale trzy kolejne były marszem Kanadyjczyków po zasłużone zwycięstwo.
Match point!! History made. Bronze for Canada 🇨🇦 pic.twitter.com/l6VdUfajPF
— Volleyball Canada (@VBallCanada) 9 lipca 2017
2017-07-08, Kurytyba (Arena da Baixada). Widzów: 17000.
USA – Kanada 1:3 (25:18, 20:25, 22:25, 21:25)
USA: Taylor Sander (14), Thomas Jaeschke (12), Benjamin Patch (12), David Smith (14), Daniel McDonnell (2), Micah Christenson (1) – Erik Shoji (libero) oraz Kawika Shoji (1), Garrett Muagututia, Torey DeFalco, Jeffrey Jendryk II (2), Carson Clark (3).
Kanada: Sharone Vernon-Evans (12), John Gordon Perrin (13), Stephen Timothy Maar (3), Daniel Cornelius Jansen Vandoorn (1), Graham Vigrass (12), Tyler Sanders – Blair Cameron Bann (libero) oraz Ryley Brendan Barnes (11), Lucas Van Berkel (4), Jason DeRocco (1), Arthur Szwarc.
Sędziowie: Hernan Casamiquela (Argentyna) – Andrey Zenovich (Rosja).
3/ Serbia – Niemcy 2:3 (mistrzostwa Europy – półfinał) [SKRÓT MECZU]
Faworytem półfinałowego starcia byli z pewnością Serbowie i w dwóch pierwszych setach potwierdzili swoją rolę. Po drugiej partii, którą siatkarze Nikoli Grbicia wygrali 25:15, wydawało się, że to starcie nie potrwa dłużej, niż trzy odsłony. Tymczasem Niemcy zdołali odwrócić losy rywalizacji. Przełomowe chwile tego meczu nastąpiły od stanu 10:10 w trzecim secie Niemcy wygrali siedem akcji z rzędu i przejęli inicjatywę na parkiecie. Zacięty czwarty set zakończyła rywalizacja na przewagi (25:27). W tie-breaku przy stanie 9:10 w polu zagrywki pojawił się Simon Hirsch i zaserwował dwa asy! Niemcy uzyskali przewagę, której już nie oddali i niespodziewanie zamknęli faworytom drogę do finału.
Włoski szkoleniowiec Andrea Giani po raz drugi z rzędu doprowadził swą drużynę do finału mistrzostw Europy. W 2015 roku dokonał tego z reprezentacją Słowenii, w finale rozegranym w Sofii jego podopieczni przegrali wówczas z Francją 0:3. Dwa lata później, tym razem w roli szkoleniowca Niemiec, znów zgarnął srebro po porażce 2:3 z Rosją.
2017-09-02, Kraków (Tauron Arena). Widzów: 8336.
Serbia – Niemcy 2:3 (26:24, 25:15, 18:25, 25:27, 13:15)
Serbia: Nikola Jovovic (3), Uros Kovacevic (19), Srecko Lisinac (11), Drazen Luburic (7), Nemanja Petric (10), Marko Podrascanin (10) – Neven Majstorovic (libero) oraz Goran Skundric, Nikola Rosic, Maksim Bucujlevic, Aleksandar Atanasijevic (6), Nemanja Petric, Dragan Stanković (1).
Niemcy: Lukas Kampa (4), Denys Kaliberda (12), Tobias Krick (10), Georg Grozer (20), Christian Fromm (11), Michael Andrei (2) – Julian Zenger (libero) oraz Marcus Boehme (9), Ruben Schott, Simon Hirsch (2).
Sędziowie: Fabrizio Saltalippi (Włochy) – Laszlo Adler (Węgry).
2/ Niemcy – Rosja 2:3 (mistrzostwa Europy – finał) [SKRÓT MECZU]
Rosjanie do finału ME dotarli w imponującym stylu – bez straty seta! Niemcy po raz pierwszy w historii zagrali w meczu o złoto. Mecz o złoto Lotto Eurovolley Poland 2017 z pewnością spełnił oczekiwania nawet najbardziej wybrednych kibiców siatkówki. Dużo emocji, wiele kapitalnych wymian, zwroty akcji: Sborna pewnie wygrała dwie pierwsze odsłony, a w dwóch kolejnych Niemcy zdołali doprowadzić do tie-breaka, w którym znów jednak górą byli podopieczni trenera Siergieja Szlapnikowa.
Russia crowned #EuroVolleyM champion after defeating Germany in a tie-break! pic.twitter.com/93zxYxCsVQ
— EuroVolley (@CEVEuroVolley) 3 września 2017
Mecz był pojedynkiem dwóch wielkich siatkarskich indywidualności. Georg Grozer zdobył dla Niemców aż 27 punktów; Maksym Michajłow wywalczył "tylko" 19, jednak to Rosjanin świętował po meczu zdobycie złotego medalu, na dodatek z nagrodą MVP turnieju w garści.
2017-09-03, Kraków (Tauron Arena). Widzów: 10592.
Niemcy – Rosja 2:3 (19:25, 25:20, 22:25, 25:17, 13:15)
Niemcy: Lukas Kampa (3), Denys Kaliberda (13), Tobias Krick (14), Georg Grozer (27), Christian Fromm (11), Marcus Boehme (7) – Julian Zenger (libero) oraz Ruben Schott (2), Simon Hirsch, Jan Zimmermann.
Rosja: Siergiej Grankin (2), Jurij Berieżko (3), Artem Wolwicz (7), Maksym Michajłow (19), Dmitrij Wołkow (14), Ilia Własow (7) – Roman Martyniuk (libero) oraz Walentin Gołubiew (libero), Aleksander Butko (1), Maksym Żygałow (4), Jegor Kliuka (4), Ilias Kurkajew (6).
Sędziowie: Wojciech Maroszek (Polska) – Goran Gradinski (Serbia).
1/ Brazylia – Francja 2:3 (Liga Światowa – finał) [SKRÓT MECZU]
Spotkania finałowe wielkich imprez często nie stoją na najwyższym poziomie: drużyny przytłoczone stawką konfrontacji nie są w stanie zaprezentować pełni swych umiejętności. W sezonie 2017 było inaczej: zarówno finał Ligi Światowej, jak i mistrzostw Europy stały na najwyższym poziomie i dostarczyły kibicom niezapomnianych wrażeń.
Finałowe starcie LŚ w Kurytybie to jeden z tych meczów, w których siatkówka spotyka się z magią. Kapitalny mecz rozegrali Lucarelli, Wallace, Benjamin Toniutti, Jenia Grebennikov czy Kevin Le Roux, wszystkich jednak zepchnął w cień Earvin N'Gapeth. W tym starciu wspiął się na poziom dostępny jedynie kilku najlepszym zawodnikom globu. Wywalczył 29 punktów, zaprezentował wiele fenomenalnych akcji, w kilku przypadkach dopisało mu szczęście. W piątym secie, przy stanie 11:10 dla Brazylii, zdobył chyba przełomowy punkt tego finału: cudem wybronił gdzieś w okolicy ósmego metra, piłka przeszła na stronę rywali, a Brazylijczycy stanęli jak wryci, patrząc, jak ląduje w samym narożniku boiska...
#FIVBWorldLeague #BRAFRA 2-3 25-21 15-25 23-25 25-19 15-13 Les Bleus remportent une deuxième médaille d'or en 3 ans ! #bravoMessieurs pic.twitter.com/0479ZRWk7H
— FFvolley (@FFvolley) 9 lipca 2017
Pechem Francuzów była prześladująca latem N'Gapetha kontuzja pleców. Właściwie tylko podczas turnieju w Kurytybie był w pełni formy. Później nie zdołał w pełni wykurować się na mistrzostwa Europy, co przełożyło się na grę i zaskakująco słabe wyniki Trójkolorowych.
2017-07-08, Kurytyba (Arena da Baixada). Widzów: 23149.
Brazylia – Francja 2:3 (25:21, 15:25, 23:25, 25:19, 13:15)
Brazylia: Ricardo Lucarelli Souza (22), Mauricio Borges Almeida Silva (5), Wallace De Souza (22), Maurício Souza (6), Lucas Saatkamp (8) Bruno Rezende (1) – Thales Hoss (libero) oraz Eder Carbonera (6), Renan Buiatti (1), Raphael Vieira De Oliveira, Tiago Brendle (libero).
Francja: Stephen Boyer (18), Earvin N'Gapeth (29), Trevor Clevenot (12), Barthelemy Chinenyeze (4), Kevin Le Roux (8), Benjamin Toniutti (2) – Jenia Grebennikov (libero) oraz Thibault Rossard (2), Julien Lyneel, Antoine Brizard.
Sędziowie: Fabrizio Pasquali (Włochy) – Denny Cespedes (Dominikana).
Przejdź na Polsatsport.pl