Grosicki: Moja bramka ustawiła nam spotkanie

Marcin Feddek: Rozpocząłeś doskonale to spotkanie. Fajnie się to ułożyło. Akcja jak z podręcznika trenera Adama Nawałki.

Kamil Grosicki: Chodziło o to, żeby szybko strzelić bramkę i dobrze ułożyć sobie ten mecz. Fajna akcja. Kuba (Błaszczykowski) zagrał dobrą piłkę do Łukasza (Piszczka). Ja ruszyłem na pełnym gazie i udało się strzelić bramkę, która ułożyła nam spotkanie. Później łatwo nam się grało.

Mówiłes w magazynie Cafe Futbol, że brakuje ci bramek i asyst. Dzisiaj i bramka i asysta. Chyba lepiej być nie mogło.

Cieszę się, że w takim ważnym momencie dla reprezentacji strzeliłem bramkę, a później dograłem piłkę przy bramce Lewego. Myślimy o meczu z Czarnogórą, bo wiemy jak jesteśmy blisko.

Byliśmy tak dobrzy, czy przeciwnicy tacy słabi?

Od samego początku graliśmy swoje. Chcieliśmy szybko strzelić bramkę, po odbiorze piłki szybko skontrować i to się udało już w pierwszej akcji. Cały zespół zagrał dziś bardzo dobrze, strzeliliśmy sześć bramek, więc zwycięstwo cieszy. Jesteśmy bardzo blisko, ale tej pieczątki jeszcze nie ma.

Wszyscy w Warszawie będą czekali na to, że zagracie fajny mecz na Narodowym, a Ty lubisz tam grać. Wówczas ten TurboGrosik odpala. Wszyscy będą oczekiwali, że dacie show.

Sytuacja jest taka, że czekamy na wynik Czarnogóry z Danią. My myślimy już o meczu niedzielnym, bo zostało mało czasu. Musimy się szybko zregenerować i pokazać dobre widowisko, bo na Stadionie Narodowym jesteśmy niepokonani, to jest nasz dom, gramy tam bardzo dobre mecze, mamy kibiców za sobą. Co ma być to będzie. Zrobimy w niedzielę wszystko, żeby kibice byli z nas dumni i żeby spełniły się nasze marzenia o wyjeździe na mistrzostwa świata.