Ancelotti: Zapomniałem już o zwolnieniu. Przede mną nowe wyzwania
Były już szkoleniowiec Bayernu Monachium Carlo Ancelotti na łamach włoskiego Sky Sport wypowiedział się na temat swojego byłego pracodawcy, a także odniósł się do swojej przyszłości. Włoskie media łączą go z posadą w takich klubach jak AC Milan i AS Roma. Wymieniana jest także reprezentacja Włoch, która wciąż nie ma zapewnionej kwalifikacji do przyszłorocznych mistrzostw świata.
Po porażce Bayernu Monachium w fazie grupowej Ligi Mistrzów w Paryżu z tamtejszym PSG 0:3, zwolniony z posady pierwszego trenera bawarskiej ekipy został Carlo Ancelotti. Jego tymczasowym następcą został Jupp Heynckes. Doświadczony włoski trener ze spokojem podchodzi do tej sytuacji. - Wyglądam na spokojnego? A dlaczego mam nie być spokojny? Zwolnienie z Bayernu to już historia. Ja zawsze jestem spokojny, taki mam już charakter. Często powtarzam, że zwolnienia są częścią pracy, którą wykonuję, więc nie jestem zaskoczony – zaznacza.
Utytułowany Włoch, który w swojej trenerskiej karierze trzykrotnie wygrywał Ligę Mistrzów został zapytany o relacje jakie panowały między nim a piłkarzami oraz włodarzami Bayernu. - Z zawodnikami zawsze miałem dobry kontakt. Nigdy nie było inaczej odkąd jestem trenerem przez 22 lata. Nie wiem, czy w klubie był ktoś przeciwko mnie, ale to ja podejmuję decyzję. Cechą inteligentnych ludzi jest uszanowanie tego i okazanie wsparcia, aby klub był silniejszy – mówi Ancelotti.
Skoro etap w Bayernie jest już zamknięty, wielu włoskich dziennikarzy łączy Ancelottiego z powrotem do Italii, gdzie mógłby objąć posadę trenera AC Milan lub AS Romy. Mówi się także o pracy selekcjonera kadry. - Pewien etap już za mną. Przede mną nowe wyzwania. Gdzie? Zobaczymy. Na ławce trenerskiej Milanu widzę Montelle, na ławce trenerskiej AS Romy widzę Di Francesco, a na ławce trenerskiej reprezentacji Włoch widzę Venture. Każdemu z nich życzę, aby wygrywali wszystkie możliwe mecze. Montella powiedział, że z chęcią byłby moim asystentem? Być może ja mógłbym być jego asystentem? A może poprowadzilibyśmy klub razem we dwójkę? Musimy jedynie znaleźć taki klub, który by się na to zgodził – twierdzi z przekąsem Ancelotti.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze