Kwaśniewski: Chętnie zostanę ekspertem Polsatu Sport!

Bożydar Iwanow: Wielki znawca i sympatyk sportu prezydent Aleksander Kwaśniewski. Widzę po Panu duży spokój, emocje były w końcówce?

Aleksander Kwaśniewski: Były, ale te emocje zgotowaliśmy sobie na własne życzenie. Mecz ułożył się dobrze, w drugiej połowie postanowili uśpić przeciwnika, a pod koniec uśpili samych siebie. I te dwie bramki spowodowały spory niepokój, ale też dobrą reakcję. Wyraźnie nastąpiło przyspieszenie, determinacja, błędy Czarnogórców, no i rezultat był bardzo ładny, jak na finały eliminacji.

Wie pan, to było wszystko specjalnie wyryżeserowane, mamy słupki oglądalności znakomite. Pan zna się na telewizji, jak działaj tam te prawa,

Ja wiem, że ręka Polsatu była długa i próbowaliście tam manipulować, ale mówiąc szczerze ja w pierwszej połowie, kiedy publiczność zaczęła trochę wychodzić, powiedziałem sobie: Rany Boskie, czyżbyśmy doczekali drużyny takiej, jak Niemcy, gdzie wszystko jest tak przewidywalne i poza meczami z Brazylią, z Francją nie ma się co denerwować. Ale niestety czy na szczęście polska reprezentacja ma swoje zasady i ona musi wprowadzić taki mały horror.

Ale to jest właśnie w futbolu piękne.

Naturalnie, że jest piękne, choć ludzie o słabszym sercu mogą mieć inne zdanie.

A tak z innej beczki, Pan prezydent tak się zna na piłce, że chyba zaprosimy na do studia na jakiś duży turniej albo na Ligę Mistrzów, co?

Mam teraz trochę więcej czasu, więc jestem do dyspozycji.

Nie wiem, czy będzie nas stać na pana?

Nie, ja to robię absolutnie gratis i z przyjemnością.

To jesteśmy umówieni.

Cała rozmowa z Aleksandrem Kwaśniewskim w załączonym materiale wideo.