Fogiel z Paryża: Malkontent Lewandowski
"Malkontent Lewandowski" to tytuł poniedziałkowego artykułu w drukowanym wydaniu dziennika l’Equipe. Polski napastnik, którego reprezentacja zakwalifikowała się do przyszłorocznych mistrzostw świata, pobił rekord rozgrywek w kwalifikacjach (16 goli) do wielkich imprez. Ale nie podobał mu się przebieg meczu z Czarnogórą.
Polska wygrała z trudem (4:2) w meczu przeciwko zaskakującym Czarnogórcom, którzy w 84. minucie doprowadzili do wyniku 2:2. Jednak to Polska zdobyła bilet na MŚ 2018 (14 czerwca-15 lipca). Jako piąty zespół europejski Polacy zakwalifikowali się do fazy finałowej. Mimo napięcia do ostatnich chwil Polska tak naprawdę nigdy nie drżała o swój los.
Polaków zabrakło w edycjach 2010 i 2014 roku, ale te eliminacje były dla nich udane, szczególnie dzięki Robertowi Lewandowskiemu, który z 16 bramkami został najlepszym strzelcem w historii eliminacji Europy do mistrzostw świata.
Po meczu kapitan reprezentacji Polski był jednak daleki od hurraoptymizmu:
"Trzeba pracować, żeby być skoncentrowanym do końca meczu. Czasami mam wrażenie, że za szybko wyłączamy świadomość, myślimy, że mecz już się skończył. Byłem zły. Prowadzimy u siebie 2:0 i dwa razy pozwalamy rywalowi na doprowadzenie do remisu. I to na osiem minut przed końcem. Wolałbym przebieg meczu bardziej spokojny. Nie jesteśmy jeszcze drużyną, która pojedzie na mundial po zwycięstwo lub miejsce na podium".
Mimo wszystko napastnik Bayernu cieszył się razem z kolegami z dużego sukcesu jakim jest kwalifikacja. Jednak trochę zimnej wody nie zaszkodzi. Bo faktem jest, że Adama Nawałkę czeka jeszcze sporo pracy, by wpoić zawodnikom, że to co starczyło na eliminacje może nie wystarczyć na fazę finałową. Stąd zrozumiała wstrzemięźliwość Roberta Lewandowskiego.
W poniedziałek poznaliśmy "30" nominowanych do Złotej Piłki France Footballu. Na liście nie zabrakło kapitana "Biało-Czerwonych".
Wydaje mi się, że te 16 bramek zdobytych w eliminacjach zrobi wrażenie na jurorach i Robert znajdzie miejsce wśródd najlepszych, nawet powinien się otrzeć o podium, bo te 16 bramek powinny wpłynąć na decyzję głosujących. Pozycja Polski z meczu na mecz umacnia się w światowej hierarchii. A mając takiego lidera możemy marzyć o największych sukcesach, moze już na mistrzostwach świata w Rosji w 2018 roku.
Komentarze