Boniek: Stary, dobry piłkarz to ma siły do świętowania!

Piłka nożna

W niedzielę zapewniliśmy sobie awans do finałów Mundialu 2018, a w poniedziałek prezes Zbigniew Boniek już o 9.15 znalazł się w biurze PZPN. "To nie znaczy, że nie brałem udziału w świętowaniu i... pewnej konsumpcji, ale... stary, dobry piłkarz to ma siły do świętowania. Gdy w poniedziałek rano przeszedłem się po pokojach w związku, to za dużo ludzi nie było". Dodaje: "Teraz już tylko myślimy o kolejnych wyzwaniach".

Roman Kołtoń: Wiemy, że prezesi po zwycięstwie dotarli o 9 rano do biura i byli zaskoczeni, że jest tak mało pracowników.

Zbigniew Boniek: Ja przyszedłem w poniedziałek do biura o 9.30, co nie znaczy, że po meczu szybko położyłem się spać i nie brałem udziału w pewnej konsumpcji. Jak to się mówi, stary, dobry piłkarz to ma siły do świętowania! W moim wieku krótko się śpi. O 9.15 przeszedłem się po pokojach i za dużo ludzi w związku nie było. Pomału rozniósł się głos, że prezes jest na stanowisku i trzeba szybko przyjechać. Dziś zapomnieliśmy o eliminacjach. Już myślimy o logistyce i wielu innych rzeczach.

Wczoraj na konferencji sympatycznie powiedziałeś, że reprezentacja jest wymiarem grania o zwycięstwo, czasem się zremisuje, rzadko przegra. Wszyscy ludzie, którzy pracują na rzecz Polskiego Związku Piłki Nożnej żyją tym. Podziękowałeś nawet telewizji Polsat.

Przy każdym meczu reprezentacji zaangażowanych jest przynajmniej 450 pracowników PZPN. Jako przykład podam organizację i logistykę meczu z Czarnogórą. Byliśmy przygotowani, że jeśli drużyna wygra to będzie awans i feta. O tym nikt nie może wcześniej wiedzieć. Ktoś może powiedzieć, że jesteśmy bufonowaci, bo jeszcze nie awansowaliśmy, a już myślimy o tym.

 

Cała rozmowa Romana Kołtonia ze Zbigniewem Bońkiem w załączonym materiale wideo.

Roman Kołtoń, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie