Reszta Świata lepsza od Polski w meczu gwiazd tenisa stołowego na PGE Narodowym — fot. PAP

Zagraniczne gwiazdy wygrały z polskimi 126:125 w sobotnim meczu będącym jedną z atrakcji imprezy „Pingpongowy PGE Narodowy”. Na stołecznym stadionie w tenisa stołowego grali m.in. Joergen Persson, Lucjan Błaszczyk i Petr Korbel. Nie zabrakło turnieju dla dzieci i młodzieży.

Spotkanie rozgrywane było w nowatorskiej formule, tzn. na czas. Każdy z 11 pojedynków trwał po 5 minut, a wynik końcowy był sumą zdobytych punktów przez wszystkich zawodników. W obu zespołach wystąpiło ich po siedmiu, a rolę trenerów pełnili Piotr Kołaciński (Reszta Świata) i Kamil Dziukiewicz (Polska). Jednym z sędziów był Leszek Kucharski, wielokrotny medalista mistrzostw świata i Europy.

„Zwycięstwo cieszy, choć była to tylko zabawa i przede wszystkim promocja tenisa stołowego. Na pewno oddałbym tą minimalną wygraną za sukces we wczorajszym meczu Ligi Mistrzów. Niestety ulegliśmy Borussii Duesseldorf 2:3” – powiedział PAP Kołaciński, na co dzień szkoleniowiec Dekorglassu Działdowo, jednego z głównych faworytów superligi.

Z Dekorglassu na PGE Narodowym wystąpił Czech Jiri Vrablik, grali też Rosjanin Michaił Pajkow, Chińczycy Zihao Geng (obaj Unia AZS AWFiS Gdańsk), Ho Yingchao (Kolping Frac Jarosław), Han Chuanxi, Czech Pavel Sirucek (obaj Dartom Bogoria Grodzisk Mazowiecki), Anglik Andrew Baggaley (Zooleszcz Gwiazda Bydgoszcz) oraz Bartosz Such (Morliny Ostróda), Marek Badowski (Unia AZS AWFiS Gdańsk), Daniel Górak, Michał Bańkosz (obaj Dartom Bogoria Grodzisk Mazowiecki), Tomasz Tomaszuk (Zooleszcz Gwiazda Bydgoszcz), Jakub Perek (Warta Kostrzyn) i Filip Szymański (TTC Virton/Belgia).

„We wtorek Ho Yingchao zadebiutuje w superlidze, liczę na bardzo dobrą grę chińskiego obrońcy” – przyznał trener-menedżer Kolpinga i jednocześnie wiceprezes PZTS Dziukiewicz. Wśród obserwatorów spotkania byli Szwed Joergen Persson (były mistrz świata i Europy) i Czech Petr Korbel (czwarty zawodnik igrzysk w Atlancie), którzy później rywalizowali w meczu pokazowym. Obaj komplementowali grę m.in. byłego mistrza kraju Sucha.

„Widać, że jego bardzo silną stroną jest backhand” - podkreślił Persson, bijąc brawo po silnych uderzeniach „Susziego”. 51-letni Szwed od trzech sezonów jest formalnie zawodnikiem Palmiarni Zielona Góra i być może za jakiś czas znów pokaże się w polskich rozgrywkach. Kariery kończyć nie zamierza też 46-letni Korbel, obecnie grający menedżer klubu Ligi Mistrzów TTC Ostrava. Obaj potwierdzają opinię, że to sport dla wszystkich i w każdym wieku.

„Jednym z widzów meczu był słynny chiński trener Li Xiadong, który od tygodnia gości w Polsce. Najpierw był na seminarium trenerów w Warszawie, a potem w naszym ośrodku szkolenia w Gdańsku” – powiedział PAP dyrektor sportowy PZTS Stefan Dryszel, który wcielił się tym razem w rolę spikera i komentatora.

Wielką atrakcją była pokazówka w wykonaniu multimedalisty ME Lucjana Błaszczyk i Norberta Stolickiego. „Już dłuższy czas razem występujemy, bawiąc publiczność. Gramy w tenisa stołowego nie tylko normalnymi rakietkami, ale też mniejszymi, odbijamy piłeczkę nogami, rękami, brzuchem itd. To ma być show” – stwierdził Błaszczyk (Palmiarnia), który przyjechał do stolicy z rodziną.

Nie zabrakło trenerów kadry narodowej, m.in. Tomasza Krzeszewskiego, Michała Dziubańskiego i Piotra Szafranka. Ten ostatni w końcówce meczu gwiazd zastąpił w roli sędziego Kucharskiego.

„Cieszę się, że dołączył do mojej drużyny Zihao Geng, dobry zawodnik i pozytywna postać jeśli chodzi o dopingowanie kolegów. A ja dziś, tyle że na odległość, kibicuję swojemu 14-letniemu synowi Wojtkowi, który gra w piłkę nożną i niedawno przeszedł z trampkarzy Arki Gdynia do Zagłębia Lubin” – przyznał Szafranek.

W sobotę, na ok. 90 stołach, odbywały się także pokazowe treningi z udziałem reprezentantek Polski, turnieje dzieci i młodzieży w kilku kategoriach wiekowych oraz dorosłych, a także zawody dziennikarzy.

Na turnieju gościł także nasz komentator i ekspert Tomasz Hajto.