Liga hiszpańska: Rozpędzona Valencia zagra z Sevillą

Piłka nożna
Liga hiszpańska: Rozpędzona Valencia zagra z Sevillą
fot. PAP

Zajmująca drugie miejsce w tabeli ekstraklasy piłkarskiej Hiszpanii Valencia będzie po raz pierwszy od dawna faworytem meczu z Sevillą. Spotkanie 9. kolejki w Walencji zaplanowano na godz. 18.30 w sobotę. Teoretycznie łatwe zadania czekają Barcelonę i Real Madryt.

Valencia w pierwszych ośmiu meczach nie poniosła porażki, a ma już za sobą spotkania m.in. z Realem na Santiago Bernabeu i u siebie z Atletico Madryt i Athletic Bilbao.

"Nietoperze" zgromadziły 18 punktów i zdobyły 21 bramek. W tych elementach lepsza jest tylko prowadząca w tabeli Barcelona - 22 pkt i 24 gole. Niepokonane pozostaje jeszcze zajmujące czwarte miejsce Atletico - 16 pkt.

Bilans spotkań Valencii z Sevillą, która z 16 pkt zajmuje piątą lokatę, jest w ostatnich latach wyrównany. Od początku 2013 roku zwyciężają gospodarze lub padają remisy. Tyle że Andaluzyjczycy regularnie grają w pucharach europejskich, natomiast Valencia ostatnie dwa sezony zakończyła na 12. miejscu w tabeli.

Tym razem gospodarze zagrają o piąte kolejne zwycięstwo, natomiast Sevilla musi otrząsnąć się po dwóch porażkach z rzędu - w ekstraklasie z Athletic Bilbao 0:1 i tej bardziej dotkliwej 1:5 ze Spartakiem Moskwa w Lidze Mistrzów.

- W sobotę chcemy przedłużyć naszą pozytywną serię. To będzie mecz trudny, ale piękny. Sevilla to nasz bezpośredni rywal w walce o udział w Champions League, więc postaramy się zostawić go bardziej w tyle" - zapowiedział Argentyńczyk Ezequiel Garay.

Przed tygodniem "Nietoperze" pokonały na wyjeździe inną drużynę z Sewilli - Betis. Goście prowadzili już 4:0, by stracić trzy bramki w ciągu kilku minut i ostatecznie wygrać 6:3.

- Musimy unikać takich stresów, bo jestem na to za stary - skomentował 52-letni szkoleniowiec Valencii Marcelino, który prowadzi zespół od początku sezonu.

Również w sobotę, o godz. 20.45, lider Barcelona podejmie ostatnią w tabeli Malagę, która nie odniosła jeszcze w tym sezonie zwycięstwa i ma zaledwie punkt. W poprzednim sezonie w tej parze faworyt nie odniósł zwycięstwo - w Maladze gospodarze wygrali 2:0, a na Camp Nou było 0:0, podobnie jak w rozgrywkach 2014/15, kiedy Malaga wygrała na wyjeździe 1:0, by przed własną publicznością zremisować bezbramkowo.

W sumie przez trzy sezonu "Barca" strzeliła niżej notowanemu rywalowi tylko trzy gole (1:0 i 2:1 w 2015/16).

Z kolei trzeci w tabeli Real - 17 pkt i trzy z rzędu wygrane potyczki w La Liga - zmierzy się w niedzielę przed własną publicznością z Eibar, które zajmuje 16. miejsce.

"Królewscy" będą musieli sobie ponownie poradzić bez podstawowego bramkarza Keylora Navasa. Kostarykanin, który opuścił ostatni ligowy pojedynek z Getafe (2:1), ale we wtorek zagrał w Champions League z Tottenhamem Hotspur (1:1), z powodu urazu mięśnia przywodziciela prawej nogi będzie pauzował co najmniej dwa tygodnie.

en, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie