Pasha: Jeśli Snax będzie w formie, przejedziemy się po wszystkich (WIDEO)

Virtus.pro turniej EPICENTER w Sankt Petersburgu rozpoczęło od przegranej z SK Gaming. Porażka z Latynosami nie podcięła Polakom jednak skrzydeł. Już dzień później najbardziej utytułowana formacja znad Wisły odesłała bowiem do domu Gambit Esports – mistrzów krakowskiego PGL Majora. Teraz przed biało-czerwonymi kolejne, niezwykle trudne wyzwanie w Rosji – pojedynek z FaZe Clanem. Wynik starcia zadecyduje o tym, który zespół awansuje do fazy pucharowej, a który odpadnie z rozgrywek.

 

Tuż po meczu z Gambit Esports pashaBiceps pokusił się o krótka ocenę formy każdego z reprezentantów Virtus.pro. – Przede wszystkim NEO po długim czasie zagrał bardzo dobry mecz. Uzyskał świetny wynik, miał bardzo ważne akcje – stwierdził Jarząbkowski, przewidując, że jeśli Kubski podtrzyma dobrą passę, Polacy będą nie do powstrzymania. Co jeszcze pozwoliło „Złotej piątce” wygrać z Gambit? - TaZ i kuben dawali dobre pomysły na zagrania – mówił pashaBiceps, skromnie podsumowując również swoje dokonania: - Ja trafiałem, co miałem trafić – swoje robiłem.

 

Snajper nadwiślańskiej ekipy zauważył też, że nie wszyscy zawodnicy prezentują aktualnie sto procent swoich możliwości. - Byaliemu coś jeszcze nie pasuje, ale formę ma. Snaxowi na razie gra nie układa się tak, jak powinna, ale jeśli tylko odpaliłby swój styl, przejechalibyśmy się po wszystkich – słyszymy w wywiadzie. Najważniejsze jednak, że polska drużyna trzyma się razem: - W pięciu dajemy radę – zapewnia strzelec.

 

 

Członek „Złotej piątki” przyznał ponadto, że zwycięstwo z Gambit dało im dużo, ale jeszcze o niczym nie świadczy. Jeśli jednak uda się jutro wygrać z FaZe Clanem, Virtus.pro jest w stanie wrócić na szczyt. – Mam nadzieję, że to właśnie ten moment – zdradził.

Przejdź na Polsatsport.pl