LM: Tottenham rozjechał Real, remis Borussii z APOEL-em, awans Manchesteru City
Niesłychany przebieg miało środowe starcie na Wembley. Oczywiście, nikt absolutnie Tottenhamu w meczu z Realem nie skreślał. Tym bardziej że w pierwszym spotkaniu "Koguty" zremisowały z "Królewskimi" 1:1. Ale kto by pomyślał, że Anglicy strzelą utytułowanym Hiszpanom aż trzy gole? Ostateczny wynik brzmi 3:1 dla Tottenhamu - zapewnił on Anglikom awans do 1/8 finału Ligi Mistrzów. Północny Londyn środowej nocy na pewno nie zaliczy do przespanych...
Największe emocje wzbudzało w środę bez wątpienia starcie Tottenhamu Hotspur z Realem Madryt na legendarnym Wembley. Był to mecz kluczowy w kontekście pierwszego miejsca w grupie H, bowiem gdyby na koniec fazy grupowej dwa lub więcej zespołów miało tyle samo punktów, zadecydowałyby punkty w spotkaniach bezpośrednich. W pierwszym meczu "Królewskich" z "Kogutami" padł remis 1:1.
Dzięki dopingowi kibiców na wypełnionym po brzegi Wembley, Tottenham złapał wiatr w żagle i już w 27. minucie Kiko Casilla musiał wyciągać piłkę z siatki. Autorem bramki był Dele Alli, któremu z prawej strony dogrywał Kieran Trippier. 21-letni pomocnik musiał już tylko dołożyć stopę. Nieco więcej umiejętności wymagało od niego podwyższenie prowadzenia, co nastąpiło w 56. minucie. Alli przełożył przed polem karnym jednego z rywali, po czym huknął na bramkę, piłka odbiła się jeszcze od Sergio Ramosa i kompletnie zmyliła Casillę.
Real był na łopatkach, a w 65. minucie leżącego postanowił kopnąć jeszcze Christian Eriksen. Bramka padła po pięknej kontrze - pędzącego Harry'ego Kane'a wypuścił Alli, ten ściągnął na siebie uwagę Ramosa, wskutek czego niekryty pozostawał Erisken. Wkrótce Duńczyk znalazł się sam na sam z Casillą, dostał piłkę od Kane'a i sprytną podcinką przelobował hiszpańskiego bramkarza. Wracający Luka Modrić mógł tylko rozłożyć bezradnie ręce.
Gola honorowego dla Realu strzelił w 80. minucie Cristiano Ronaldo, któremu piłkę zgrywał Borja Mayoral. Tym razem Portugalczyk nawet się jednak nie cieszył. Nic dziwnego. Wystarczy spojrzeć w tabelę grupy H: Tottetham pierwszy z 10 punktami na koncie i zapewnionym awansem do 1/8 finału, Real drugi z siedmioma punktami w dorobku. I ponadto to pierwsza porażka "Królewskich" w fazie grupowej Ligi Mistrzów od 24 października 2012 roku, kiedy po bramkach Roberta Lewandowskiego i Marcela Schmelzera Borussia Dortmund pokonała ich 2:1.
Z innych ciekawych wyników: Borussia Dortmund zremisowała 1:1 z APOEL-em Nikozja, takim samym stosunkiem skończyło się starcie Besiktasu z Monaco, a Manchester City pokonał 4:2 Napoli i awansował do 1/8 finału LM. Jeśli idzie o Polaków, 90 minut w meczu z Besiktasem spędził na murawie Kamil Glik i 90 minut w starciu z Manchesterem City na ławce przesiedział Piotr Zieliński. Łukasz Piszczek oraz Arkadiusz Milik jak wiadomo są kontuzjowani.
Środowe mecze Ligi Mistrzów:
Besiktas - Monaco 1:1 (0:1)
Bramki: Tosun 54 - Lopes 45
Borussia Dortmund - APOEL Nikozja 1:1 (1:0)
Bramki: Guerreiro 29 - Pote 51
FC Porto - RB Lipsk 3:1 (1:0)
Bramki: Herrera 13, Pereira 61, 90 - Werner 48
Liverpool - Maribor 3:0 (0:0)
Bramki: Salah 49, Can 64, Sturridge 90
Napoli - Manchester City 2:4 (1:1)
Bramki: Insigne 21, Jorginho 62 - Otamendi 34, Stones 48, Aguero 69, Sterling 90
Sevilla - Spartak Moskwa 2:1 (1:0)
Bramka: Lenglet 30, Banega 59 - Ze Luis 78
Szachtar Donieck - Feyenoord Rotterdam 3:1 (2:1)
Bramki: Ferreyra 14, Marlos 17, 68 - Jorgensen 12
Tottenham Hotspur - Real Madryt 3:0 (1:0)
Bramka: Alli 27, 56, Eriksen 65 - Ronaldo 80
Środowe awanse do 1/8 finału LM:
Tottenham Hotspur
Manchester City
Komentarze