Pirlo, mistrz nieuchwytnych chwil

Piłka nożna
Pirlo, mistrz nieuchwytnych chwil
fot.Cyfrasport

To nie może być obiektywna rozprawa, bowiem Andrea Pirlo wymykał się wszelkim schematom i ocena jego wpływu na futbol oraz stylu gry, to jak dyskusja o dziełach Moneta, Renoira, czy Degasa. Włosi w ostatnich latach mieli trzech takich impresjonistów piłki – Del Piero, Tottiego i Pirlo właśnie.

Wszyscy trzej zakończyli już karierę i nie jest przypadkiem, że pozostawili po sobie wielką pustkę. Dziś osierocona Squadra Azzurra modli się o awans na mundial w Rosji. Z nimi w składzie w 2006 roku świat podbiła!

Od tamtej pory nie minęło znowu tak wiele – ledwie 11 lat, a jak wieczność. Drużyna narodowa gra dziś bezbarwnie, klubowe ekipy mają problem z walką z potęgami Anglii, Hiszpanii i Niemiec. No może poza Juventusem.

Grał głową

Pirlo odchodzi ostatni z wymienionej trójki. 38-latek ostatni mecz rozegrał w USA, gdzie kończył wspaniałą karierę w barwach New York City FC. Wcześniej wygrał wszystko w barwach Milanu, Juventusu i reprezentacji Włoch. Ale kolejne sukcesy nie oddają jego wpływu na grę, na styl poszczególnych zespołów, na wydarzenia na boisku. Pirlo po prostu myślał stopami. Albo jak sam mawiał – grał głową, bowiem stopy były tylko narzędziem.

W szatni był raczej milczkiem, w wywiadach także nie błyszczał – mówił wolno, niewiele, choć zawsze interesująco, niebanalnie. Jak niebanalna jest jego książka: „Myślę, więc gram” z 2014 roku. A mimo to zyskał uznanie na całym świecie także silnym charakterem, charyzmą. – Kiedy dowiedziałem się, że przechodzi do Juventusu, pomyślałem: Bóg istnieje! – przyznał kiedyś Gianluigi Buffon. – Pirlo to cichy lider. Przemawia stopami – opisał go Marcello Lippi, selekcjoner mistrzów świata z 2006 roku.

Esteta calcio

Na Półwyspie Apenińskim pod względem charakterystyki gry równać go chyba można tylko z Giannim Riverą, ale dzięki Carlo Mazzone i Carlo Ancelottiemu piłkarz ten zasłynął z występów na innej pozycji, niż jego starszy kolega. Pirlo stał się idealnym wzorem rozgrywającego przed linią obrony, obdarzonego niezwykłą wizją, doskonałym zmysłem podań, precyzją gry i wyczuciem niczym muzycznym metronom.

Zwodami potrafił upijać najlepszych pomocników świata. Miał nerwy ze stali, więc ryzykował nawet w najtrudniejszych momentach, w meczach o najwyższą stawkę. Do legendy przeszedł rzut karny strzelony podczas Euro 2012 Joe Hartowi, który – jak mawiają – skończył karierę Anglika.

Osobowość

Ale jak mógł przejąć się pajacowaniem golkipera człowiek, który przed finałem mistrzostw świata w 2006 roku w Berlinie „nie czuł presji. Spędził przedpołudnie grając na PlayStation, a następnie wyszedł na boisko i zdobył Puchar Świata” – jak sam opisywał dzień 9 lipca tamtego roku.

– Aby wygrywać potrzeba osobowości. Jeśli nie masz jej, przeciwnicy zjedzą Cię żywcem – mawiał. Pirlo był osobowością piłki. I oby taką pozostał, choć zainteresowań poza futbolem mu nie brakuje. Pochodzi z dobrze ustatkowanej rodziny, interesuje się tysiącem innych spraw. Ciekaw jestem więc, czy zachwyci nas jeszcze, czy odda się smakowaniu ulubionych win, gdzieś na północy Włoch.

Marcin Lepa, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie