Słynny bułgarski piłkarz stracił fortunę! Okradł go... doradca finansowy
Jeden z najsłynniejszych bułgarskich piłkarzy minionej dekady stracił prawie 2 miliony euro! Martin Petrov, bo o nim mowa przez 10 lat był systematycznie okradany przez swojego wieloletniego doradcę finansowego.
Obecnie 38-letni Petrov przez lata grał w zagranicznych klubach. Wychowanek CSKA Sofia swoją karierę poza granicami kraju rozpoczął w Servette Genewa, z którego po trzech latach przeniósł się do Bundesligi. Konkretnie trafił do VfL Wolfsburg. Świetna gra w barwach "Wilków" zaowocowała transferem do Atletico Madryt. Następnie biegał po boiskach Premier League. Grał w Manchesterze City oraz w Boltonie Wanderers. Ostatnim zagranicznym klubem 90-krotnego reprezentanta Bułgarii był Espanyol Barcelona.
Urodzony w Wrace piłkarz przez te wszystkie lata gry w znanych europejskich klubach nie mógł narzekać na zarobki. Wydawać się mogło, że Petrov nie będzie musiał martwić się o finanse na sportowej emeryturze. Jednak okazało się, że piłkarz roku w Bułgarii z 2006 roku został perfidnie okradziony przez zaufanego, wieloletniego doradcę na kwotę 1,9 mln euro.
- Nie mogę w to uwierzyć! Do kradzieży doszło w jednym z banków w kraju Unii Europejskiej. Uczciwie zarobiłem te pieniądze, grając w piłkę nożną. Zdeponowałem oszczędności w ojczyźnie i spotkało mnie coś takiego - wyznał bułgarskim mediom Petrov.
Sprawa wyszła na jaw w sierpniu tego roku, gdy Petrov udał się do jednego z oddziałów swojego banku w Sofii. Wtedy okazało się również, że finansista, któremu Petrov "powierzył" swoje oszczędności, parę miesięcy wcześniej został zwolniony z posady bankiera.
Dochodzenie wykazało, że w latach 2007-17 doradca pobierał z konta wielokrotnego reprezentanta Bułgarii różne kwoty. Zrealizował grubo ponad 400 operacji, które zrujnowały konto byłej gwiazdy Wolfsburga. - Padłem ofiarą zorganizowanej grupy przestępczej, która działa w sektorze bankowym - podsumował rozgoryczony Petrov.
Roban casi 2 millones de euros de un banco al excolchonero Martin Petrov https://t.co/dTxdWw5hkL pic.twitter.com/941OSini6G
— El Partidazo de COPE (@partidazocope) 23 listopada 2017
Przejdź na Polsatsport.pl