Zastraszanie i gwałt w Polskim Związku Kolarskim? Zarząd odpiera zarzuty
Zarząd Polskiego Związku Kolarskiego nie zamierza dostosować się do wezwania ministra sportu Witolda Bańki i nie poda się do dymisji. W sobotę szef resortu domagał się jej ze względu na skandal obyczajowy, ujawniony przez byłego wiceprezesa związku Piotra Kosmalę.
"Członkowie Zarządu Polskiego Związku Kolarskiego całkowicie i kategorycznie odcinają się od prezentowanych opinii i stawianych zarzutów przez Piotra Kosmalę w wywiadzie medialnym opublikowanym w mediach internetowych w dniu 25 listopada 2017 r. oraz zaprzeczają posiadaniu jakiejkolwiek wiedzy o faktach tam prezentowanych" - napisano w oświadczeniu, pod którym podpisał się prezes Dariusz Banaszek, a także Lucjusz Wasielewski, Marek Kosicki i Arkadiusz Jałowski.
Pełny skład zarządu liczy dziewięć osób, wliczając prezesa. Opublikowana w niedzielę odpowiedź opatrzona została zatem podpisami mniej niż połowy członków.
Kosmala w sobotnim wywiadzie dla WP SportoweFakty ujawnił skandal w strukturach kolarskich władz. Jak podkreślił, audyt przeprowadzony w PZKol ujawnił nadużycia natury obyczajowej, których skala była "porażająca". Według niego, chodziło m.in. o zastraszanie, seks z podopiecznymi, a nawet gwałt.
Kosmala powiedział również, że namawiał prezesa PZKol Dariusza Banaszka, żeby niezwłocznie zawiadomił o wynikach audytu odpowiednie organy, jednak ten "ostatecznie odmówił jakiejkolwiek reakcji" i "nakazał przerwanie audytu".
"Członkowie Zarządu Polskiego Związku Kolarskiego kategorycznie zaprzeczają, jakoby przedstawiono Zarządowi czy innemu organowi PZKol jakiekolwiek wyniki audytu czy dowody na okoliczność nieprawidłowości funkcjonowania organów PZKol obecnej kadencji" - napisano w niedzielnym komunikacie.
W związku z doniesieniami Kosmali głos zabrał w sobotę minister sportu.
"Wzywam do natychmiastowej dymisji cały zarząd Polskiego Związku Kolarskiego. W przeciwnym razie zgodnie z ustawą o sporcie wystąpię do Sądu Rejestrowego o zawieszenie władz i wprowadzenie kuratora" - podkreślił Bańka.
W odpowiedzi zapewniono, że związek nie naruszył prawa i nie ma podstaw do zawieszenia w czynnościach władz PZKol.
"Członkowie Zarządu Polskiego Związku Kolarskiego oświadczają także, że Ministerstwo Sportu i Turystyki nie poinformowało PZKol ani nie przekazało żadnych materiałów, z których wynikałyby jakiekolwiek nieprawidłowości w działaniu Związku i jego władz obecnej ani poprzednich kadencji" - zaznaczono.
22 grudnia odbędzie się Nadzwyczajne Zgromadzenie Delegatów "w celu wyboru Zarządu PZKol w nowym składzie osobowy, tj. odwołania i powołania Prezesa Zarządu oraz pozostałych poszczególnych jego członków". Decyzję o zwołaniu zgromadzenia podjęto już 20 listopada.
Członkowie zarządu PZKol obiecali także, że "w najbliższych dniach" poinformują MSiT i opinię publiczną o sytuacji w związku.
Przejdź na Polsatsport.pl