Polska 14-latka w dwóch finałach MEiA

Niby słońce, niby ciepło (choć nie gorąco), niby palmy są, ale dzieciaki startujące w Egipcie w mistrzostwach Europy i Afryki bynajmniej nie są na wakacjach. Niemal codziennie wstają o 6, bo o 7 jak nie trening, to kwalifikacje, to LCQ czyli dogrywka, to finały. Dodajmy – w Egipcie jest godzina później niż w Polsce, więc dla nich to trochę jak 5 rano... I tu pada popularne „nikt nie mówił, że będzie lekko”.

Zgodnie z planem

Martynka rozpoczęła wtorek od eliminacji w wakeskacie. To jej ulubiona konkurencja, choć na wakeboardzie pływa dłużej. „Skate” jest mniej popularny, bo trudniejszy. Dlatego w El Gounie wystartowało tylko siedem zawodniczek. Martynka była wśród nich druga i – tak jak przewidywano przed zawodami – powalczy tu o medal. O złoty może być trudno, bo Hiszpanka, która wygrała kwalifikacje, robi na desce rzeczy nieosiągalne dla wielu chłopaków. Ale wydaje się, że podium nie może Martynce uciec!

Finał za finałem

Zaraz po kwalifikacjach w wakeskacie, Martynka zdążyła tylko zdjąć buty, zamienić je na te wpięte w deske i w mokrej jeszcze piance stanęła do walki w LCQ wakeboard Girls, czyli dogrywce w kategorii U-15. I tu była już najlepsza. W finale wystąpi z pięcioma innymi zawodniczkami. Ten zostanie rozegrany jeszcze dziś popołudniu, tuż przed finałem wakeskate. Zatem tak jak o poranku, naszą młoda riderkę z Margonina czeka przejazd za przejazdem. Oby też medal za medalem.

Wyniki z rywalizacji w El Gounie można śledzić na bieżąco na stronie http://myzone.cablewakeboard.net/en/116/?sub=6&comp=1510