SZPERO: Nadmiar turniejów sprawia, że nie ma czasu na dobry trening

E-sport
SZPERO: Nadmiar turniejów sprawia, że nie ma czasu na dobry trening
fot. HLTV.org

Grzegorz ‘SZPERO’ Dziamałek w obszerny sposób skomentował na Facebooku ostatnie trzy miesiące z życia Teamu Kinguin. Wyliczył zarówno dobre, jak i złe chwile, które przeżył wraz z formacją.

- Czasem nadejdzie taki dzień, w którym za dużo się myśli i chce się coś przekazać - rozpoczął SZPERO. Według Dziamałka - mimo przejścia przez okres uważany przez wielu za tragiczny dla zespołu - „Pingwiny” zaliczyły od września kilka znaczących sukcesów. Zrobiły to ponadto, spierając się z ciągłymi problemami kadrowymi. Tymi sukcesami ma być zajęcie 5-6. miejsc na DreamHacku w Montrealu i zwycięstwo ESL Mistrzostw Polski - z Bartoszem ‘Hyperem’ Wolnym w składzie, uplasowanie się na 3-4. miejscach podczas LAN-owego zwieńczenia globalnych finałów ESEA Premier w Kalifornii - z Mariuszem ‘Loordem’ Cybulskim, a także zdobycie tytułu mistrza ESL Clash of Nations i miana wicemistrza FCDB Cup Mińsk już z Kacprem ‘Kap3rem’ Słomą.

 

Z drugiej strony, za największe porażki Teamu Kinguin SZPERO uważa słaby występ podczas WEGL w Korei, brak awansu na europejskiego Minora i europejskie finały World Electronic Sports Games w Barcelonie. Nie najlepiej wspomina również drugą połowę sezonu ESEA Premier. - Turnieje pokazowe niestety nie zawsze są najlepiej zorganizowane, jeśli chodzi o warunki do samego grania, co było widoczne również w Korei. Oczywiście wszystko inne było tam świetne. To, co nam naprawdę nie wyszło, to gra w online, więc jest to na pewno do naprawy - podsumowuje zawodnik, po raz kolejny podkreślając nadmiar wszelkiego rodzaju rozgrywek w grafiku esportowca: - Uważam, że za dużo jest wszystkiego, bo nie ma nawet czasu dobrze potrenować, przez co aktualnie mamy średni map pool.

 

SZPERO podkreślił również to, że mimo bagatelizowania ich formy, skład niemal nieustannie utrzymywał się w czołówce światowego rankingu. - Pomimo tego, jacy jesteśmy straszni wg większości, praktycznie cały rok byliśmy w najlepszej trzydziestce, a aktualnie zajmujemy trzydzieste pierwsze miejsce - napisał. Gracz bardzo pochlebnie odniósł się również do lokalnej sceny: - Uważam, że w ostatnim czasie Polska strasznie się rozwinęła jeśli chodzi o poziom.

 

Reprezentant „Pingwinów” zapowiedział jednocześnie nadchodzący występ w warszawskim Muzeum Gazownictwa. Finały drugiego sezonu Polskiej Ligi Esportowej będą ostatnim tegorocznym turniejem Kinguin. W stolicy podopieczni Loorda spotkają się z AGO Gaming, PRIDE i Venatores. - Jak nam nie pójdzie, to i tak uważam, że ostatni okres był dla nas bardzo fajny. Najbliższe 3, 4 dni poświecimy na poprawę naszej gierki i przygotowania się do zawodów. Najważniejsze to rozwiązać wszystkie problemy i od 2018 roku skupić się w pełni na grze - czytamy.

SG, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie