Teodorczyk dziennikarzem? Wyrwał mikrofon i... przepytał kolegę!
Mimo że Anderlecht Łukasza Teodorczyka odpadł we wtorek z Ligi Mistrzów, Polak był w wyśmienitym humorze i po meczu, w którym zagrał zaledwie 12 minut, zebrało mu się na żarty. Tym razem przynajmniej nikogo nie obraził...
Anderlecht pokonał we wtorek Celtic Glasgow 1:0 i zdobył swoje pierwsze punkty w tej edycji Ligi Mistrzów, ale i tak odpadł z elitarnych rozgrywek. Mało tego. Belgowie nie zagrają nawet w Lidze Europy. Teodorczyk zupełnie się tym jednak nie przejmował. Choć w meczu nie zaznaczył specjalnie swojej obecności, po ostatnim gwizdku był postacią zdecydowanie pierwszoplanową. Ale trzeba przyznać, że "Teo" robi duże postępy - tym razem bowiem nie pokazał nikomu środkowego palca, co już samo w sobie trzeba uznać za spory sukces.
Kto by się spodziewał? Łukasz Teodorczyk został... dziennikarzem. Przerwał wywiad z Lenadro Dendockerem belgijskim żurnalistom, podstawił mikrofon, który podjął z murawy, i zrobił wywiad z kolegą z Anderlechtu po angielsku, pytając min co ten sądzi o... Teodorczyku:) pic.twitter.com/Y2Ew7fl9Xq
— Piotr Koźmiński (@UEFAComPiotrK) December 6, 2017
Dziennikarze przepytywali akurat Leandra Dendonckera, gdy podszedł do nich Teodorczyk i... zabrał jednemu z nich mikrofon. Polak postanowił wcielić się w rolę dziennikarza. Oto jak wyglądał jego wywiad z Dendonckerem:
Co powiesz o meczu z Celtikiem?
Szkoda, że za pierwszym razem przegraliśmy aż 0:3.
A jaka atmosfera panowała na stadionie?
Kibice byli fantastyczni.
Co zatem myślisz o "Teo"?
On jest fantastyczny, naprawdę fantastyczny.
***
Cóż, wyszło nawet zabawnie. Widzielibyście Teodorczyka w roli reportera Polsatu Sport?