Pogoń Szczecin przełamała się w Gdańsku! Dublet Frączczaka
W środowym meczu piłkarskiej ekstraklasy Lechia Gdańsk po bardzo słabej grze uległa na własnym stadionie ostatniej w tabeli Pogoni 1:3 (0:2). Tym samym goście przerwali fatalną serię 13 porażek – ostatnie spotkanie szczecinianie wygrali 19 sierpnia w 6. kolejce, kiedy w Gdyni pokonali Arkę 3:0.
Gospodarze sprawiali wrażenie, jakby zwycięstwo z outsiderem ekstraklasy należało im się z urzędu. Taka postawa została srodze skarcona, bowiem biało-zieloni ponieśli bezdyskusyjną porażkę i wypadli równie kiepsko jak 30 października w przegranej także na własnym stadionie 0:5 konfrontacji z Koroną Kielce.
Goście objęli prowadzenie już w 17. minucie. Po przechwycie Rafał Murawski podał do wbiegającego w pole karne Jakuba Piotrowskiego, który idealnie wyłożył piłkę Adamowi Frączczakowi, a ten nie miał problemów z umieszczeniem jej z pięciu metrów w pustej bramce. Strata gola w żaden sposób nie podziałała mobilizująco na gospodarzy. Gdańszczanie nadal grali w „chodzonego” i nadal byli nieporadni w obronie, z czego skwapliwie skorzystali z goście, którzy w 33. minucie podwyższyli rezultat.
Drugiego gola strzelił asystujący przy pierwszym trafieniu Piotrowski, który w jednej akcji dwa razy „zakręcił” Błażejem Augustynem. Najpierw środkowy pomocnik Pogoni uczynił to przy linii bocznej boiska, następnie już w polu karnym, po czym popisał się precyzyjnym uderzeniem w krótki róg.
W pierwszej połowie lechiści nie zagrozili bramce rywali, a po przerwie również nie przejawiali zbyt dużej aktywności w ataku. Tymczasem niewiele brakowało, aby w 54. minucie trzeciego gola strzelił Spas Delew. Po uderzeniu bułgarskiego bocznego pomocnika piłka przeszła tuż nad poprzeczką. 18 minut później zrobiło się jednak 3:0 dla szczecinian. Po zagraniu ręką Mato Milosa arbiter podyktował rzut karny, a z 11 metrów Dusana Kuciaka pokonał Frączczak.
Gospodarzom udało się jednak zdobyć honorową bramkę. W 84. minucie po rzucie rożnym egzekwowanym przez Patryka Lipskiego główkował rezerwowy Grzegorz Kuświk, a piłkę z bliska skierował do siatki najskuteczniejszy piłkarz Lechii Marco Paixao.
Ten gol, strzelony na otarcie łez, nie mógł zmienić opinii o postawie gdańskiej drużyny, która zagrała znacznie poniżej oczekiwań i minimum przyzwoitości. Z kolei po ostatnim gwizdku to długo oczekiwane zwycięstwo cała ławka Pogoni uczciła niesamowitym wybuchem radości.
Brawo @PogonSzczecin lepsze czasy nadchodzą ⚽️💪👍
— TurboGrosik (@GrosickiKamil) 13 grudnia 2017
Lechia Gdańsk - Pogoń Szczecin 1:3 (0:2)
Bramki: M. Paixao 84 - Frączczak 17, 72 (k), Jakub Piotrowski 33
Lechia Gdańsk: Dusan Kuciak - Mato Milos, Grzegorz Wojtkowiak, Błażej Augustyn, Jakub Wawrzyniak - Flavio Paixao, Joao Nunes (57' Patryk Lipski), Daniel Łukasik, Milos Krasic (46' Romario Balde), Sławomir Peszko (76' Grzegorz Kuświk) - Marco Paixao
Pogoń Szczecin: Łukasz Załuska - Cornel Rapa, Jarosław Fojut, Lasza Dwali, Ricardo Nunes - Adam Frączczak, Jakub Piotrowski (90' Dawid Kort), Rafał Murawski (90'+3 Sebastian Rudol), Kamil Drygas, Spas Delew (77' Hubert Matynia) - Łukasz Zwoliński
Żółte kartki: Rapa, Nunes
Sędzia: Zbigniew Dobrynin (Łódź) Widzów: 9548
Przejdź na Polsatsport.pl