Szalona końcówka w Kielcach. Korona i Piast dzielą się punktami
Przez blisko osiemdziesiąt minut piłkarze Korony i Piasta wyglądali, jakby mieli serdecznie dość grania w piłkę w tym roku. W końcówce zadbali jednak o to, by kibice mieli co wspominać w długie zimowe wieczory. Po golach Wasiljewa i Kaczarawy pierwszy mecz 21. kolejki ekstraklasy zakończył się remisem 1:1.
Kiedy po kilkudziesięciu minutach wydawało się, że mecz w Kiecach zmierza ku bezbramkowemu zakończeniu, zawodnicy Piasta i Korony postanowili jednak powalczyć o pełną pulę. Zdecydowanie zaatakowali gospodarze, co prezyniosło gola... gościom. Wzorowo wyprowadzony kontratak sprytnie wykończył Konstantin Wasiljew strzelając swoją pierwszą bramkę w tym sezonie.
Piastowi nie udało się jednak utrzymać prowadzenia. Fatalny błąd popełnił Hebert i do remisu doprowadził Nika Kaczarawa. W ostatnich minutach goli mogło paść więcej, ale dwukrotnie w dogodnych sytuacjach pomylił się Karol Angielski.
Mecz zakończył się podziałem punktów i oba zespoły mają już wolne aż do rundy wiosennej. Z tej przerwy bardziej cieszą się chyba w Kielcach, bo Koronie w ostatnich kolejkach wyraźnie brakuje sił. W czterech grudniowych meczach podopieczni Gino Lettieriego zdobyli tylko dwa punkty.
Lotto Ekstraklasa, 21. kolejka
Korona Kielce – Piast Gliwice 1:1 (0:0)
Bramki: 0:1 Wasiljew (85), 1:1 Kaczarawa (89).
Widzów: 5277. Sędzia: Mariusz Złotek (Gorzyce). Żółte kartki: Rymaniak - Mak, Sedlar.
Korona: Gostomski - Rymaniak, Dejmek, Kovacevic, Kallaste (46. Kosakiewicz) – Jukic (63. Aankour), Żubrowski, Cvijanovic, Cebula (77. Soriano) - Kaczarawa, Kiełb.
Piast: Rusov - Konczkowski, Sedlar, Hebert, Pietrowski - Mak (77. Wasiljew), Bukata, Dziczek, Jagiełło (89. Badia) - Jankowski, Papadopulos (58. Angielski).
