Kurek wrócił do Nysy. "Ta drużyna ma potencjał"

Siatkówka
Kurek wrócił do Nysy. "Ta drużyna ma potencjał"
fot. Cyfrasport

"Powstaje tutaj naprawdę fajny projekt, zaczęto od dobrej rzeczy, czyli od hali, której brakowało przez tyle lat. Jak widać, kibice czekają tylko na siatkówkę na wysokim poziomie" – powiedział Bartosz Kurek, który w sobotę pojawił się na trybunach podczas ligowego meczu Stali AZS PWSZ Nysa.

W 15. kolejce spotkań 1. ligi mężczyzn siatkarze Stali AZS PWSZ Nysa zmierzyli się we własnej hali z AZS Częstochowa. Spotkanie zakończyło się porażką gospodarzy 1:3 (18:25, 25:20, 22:25, 30:32). Najlepszym zawodnikiem spotkania wybrany został kapitan częstochowian, pochodzący z Nysy rozgrywający Patryk Szczurek.

 

Na trybunach nowej hali w Nysie pojawił się Bartosz Kurek. Wielokrotny reprezentant Polski dorastał w tym mieście, a w barwach AZS PWSZ, w wieku zaledwie 16 lat zadebiutował w 2004 roku w ekstraklasie. Grał tu wraz ze swoim ojcem – Adamem. Sezon 2004/05 był dotychczas ostatnim, w którym ekipa z Nysy grała w najwyższej klasie rozgrywkowej. Stal zajęła wówczas przedostatnie – 9. miejsce, a po przegranym barażu z Gwardią Wrocław spadła do 1. ligi. Bartosz Kurek po sezonie przeszedł do Mostostalu Kędzierzyn-Koźle.

 

Bartosz Kurek w barwach ekipy z Nysy w meczu przeciwko PZU AZS Olsztyn (grudzień 2004). / fot. PAP. 

 

– Muszę powiedzieć, że trochę ciężko mi było patrzeć na to, co się działo na boisku, bo byłem trochę rozdarty – z jednej strony ze względu na moją sympatię do Stali, a z drugiej do mojego kolegi Patryka Szczurka. Widziałem, że gra bardzo dobre zawody i prowadzi swój zespół do zwycięstwa. Życzę Nysie, żeby powtórzyła ten mecz w finale pierwszej ligi – powiedział o sobotnim meczu. Wrażenie na Kurku zrobiła nowa hala, oddana do użytku pod koniec grudnia:

 

– Wizualnie nowy obiekt jest przepiękny, kibice dzisiaj dopisali, atmosfera była bardzo gorąca – stwierdził.

 

– Drużyna ma potencjał, widać że to jest zespół zbudowany z myślą o awansie do PlusLigi, czego im z całego serca życzę. Powstaje tutaj naprawdę fajny projekt, zaczęto od dobrej rzeczy, czyli od hali, której brakowało przez tyle lat. Jak widać, kibice czekają tylko na siatkówkę na wysokim poziomie. Jeżeli kiedyś w przyszłości byłoby mi dane być częścią tego projektu, to bardzo chętnie bym się pod tym podpisał rękami i nogami – powiedział spytany o to, czy w przyszłości zagrałby ponownie w barwach Stali.

 

 

Reprezentant Polski opowiedział również o swej sytuacji w Ziraat Bankasi Ankara, którego zawodnikiem został przed rozpoczęciem obecnego sezonu. Niestety, z powodu urazu nie miał zbyt wielu okazji do zaprezentowania swych umiejętności na tureckich parkietach.

 

– Obecnie przechodzę rehabilitację w Łodzi w klinice Sporto, pod okiem doktora Domżalskiego oraz doktora Sokala. Sprawa wygląda tak, że kontuzja, której doznałem, jest ciężka, przewlekła i jest następstwem wieloletniej gry praktycznie bez odpoczynku. Moja stopa wymaga teraz chwili wolnego i odpowiednio długiej rehabilitacji. Nie działa to niestety na moją korzyść, bo jesteśmy w środku sezonu, ale mam nadzieję, że jeszcze w tym roku pokażę się kibicom na parkietach. Wierzę, że jeszcze będzie mi dane założyć koszulkę Ziraatu i razem z zespołem powalczę o jakieś wysokie cele, bo właśnie w to mierzymy – powiedział Kurek.

 

Przed siatkarzami Stali AZS PWSZ Nysa poważne wyzwanie. W środę 10 stycznia, w meczu ćwierćfinału Pucharu Polski zmierzą się z ekipą z PlusLigi – Treflem Gdańsk.

RM, Polsat Sport, pzps.pl
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie