Znany klub z PLK przestanie istnieć?

Koszykówka
Znany klub z PLK przestanie istnieć?
fot. PAP
Justin Watts skorzystał z możliwości odejścia z klubu ze Słupska

Jeden z najbardziej zasłużonych klubów w historii polskiej koszykówki stanął na skraju bankructwa. Środowe spotkanie z Asseco Gdynia może być ostatnim dla koszykarzy Czarnych Słupsk w tym sezonie Energa Basket Ligi. Klub z Pomorza jest w dramatycznej sytuacji finansowej.

10 stycznia do tej pory kojarzył się kibicom ze Słupska z bardzo smutnym 1998 rokiem, gdy Ś.P. 13-letni Przemysław Czaja, wracając z meczu koszykówki został pobity na śmierć przez funkcjonariusza policji. Sprawa odbiła się szerokim echcem w całej Polsce, a Słupsk na wiele godzin zamienił się w pole bitwy pomiędzy mieszkańcami Słupska, a policjantami. W 2018 roku mija 20. rocznica śmierci Przemka, który już na zawsze pozostał w pamięci słupszczan.

Wyżej wymieniona data już niefługo może mieć podwójnie symboliczne znaczenie. 10 stycznia 2018 roku Czarni Słupsk mogą bowiem rozegrać swoje ostatnie spotkanie w Polskiej Lidze Koszykówki, zwanej obecnie Energa Basket Ligą. Jeden z najbardziej rozpoznawalnych klubów ekstraklasy XXI wieku jest bliski upadku ze względu na dramatyczną sytuację finansową. Czarne Pantery nie otrzymały pomocy od włodarzy miasta Słupska i prawdopodobnie nie będą w stanie przejść styczniowej weryfikacji finansów klubu...

Pojawiły się już pierwsze konsekwencje fatalnej sytuacji finansowej. - Brak możliwości wywiązania się klubu ze zobowiązań finansowych względem zawodników, umożliwia im rozwiązanie kontraktów z klubem bez żadnych konsekwencji. Z możliwości tej skorzystali Dominic Artis i Justin Watts - czytamy w oficjalnym oświadczeniu Czarnych Słupsk na ich Facebooku.

 

psl, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie