Triumfatorka US Open odpadła w I rundzie Australian Open! Chinka okazała się za mocna
Sloane Stephens, która we wrześniu niespodziewanie wygrała US Open, z kolejnym turniejem wielkoszlemowym - Australian Open - pożegnała się już w pierwszej rundzie. Rozstawiona z "13" amerykańska tenisistka przegrała z Chinką Shuai Zhang 6:2, 6:7 (2-7), 2:6.
Stephens w drugim secie zaliczyła przełamanie przy stanie 4:4, ale w kolejnym gemie nie wykorzystała atutu w postaci własnego podania. Amerykanka nie miała szczęścia w losowaniu - Zhang to 34. zawodniczka rankingu WTA i niewiele brakowało, by była w Melbourne rozstawiona. Chinka pokazała się z dobrej strony w Australian Open dwa lata temu, gdy dostała się do głównej drabinki z kwalifikacji i dotarła aż do ćwierćfinału.
Stephens w 2013 roku zatrzymała się w tej imprezie na półfinale, ale w latach 2015-16 przegrała mecz otwarcia. Ubiegłoroczną edycję opuściła ze względu na kontuzję lewej stopy. Uraz ten uniemożliwił jej rywalizację aż do lipca. Jesienią niespodziewanie zwyciężyła w US Open, odnotowując pierwszy w karierze wielkoszlemowy triumf. Od tego czasu przegrała przed przylotem do Melbourne siedem kolejnych meczów - sześć w minionym sezonie i jeden styczniu w Sydney. Ze względu na problem z prawym kolanem zrezygnowała z udziału w styczniowym turnieju w Brisbane.
Korzystną serię podtrzymała w poniedziałek z kolei rozstawiona z "12" Julia Goerges. Niemka, która na otwarcie wyeliminowała Amerykankę Sofię Kenin 6:4, 6:4, ma na koncie 15 zwycięskich spotkań. Pod koniec ubiegłego roku wygrała turnieje WTA w Moskwie i Zhuhai, a bieżący sezon rozpoczęła od wygranej w Auckland.
Shuai Zhang (Chiny) - Sloane Stephens (USA, 13) 2:6, 7:6 (7-2), 6:2
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze