NBA: Golden State Warriors kontynuują serię wyjazdowych zwycięstw
W meczu finalistów z trzech ostatnich lat koszykarze Golden State Warriors pokonali na wyjeździe Cleveland Cavaliers 118:108 i odnieśli 13. z rzędu zwycięstwo poza własną halą. Obrońców tytułu do wygranej poprowadził Kevin Durant, który zdobył 32 punkty.
Durant 16 punktów zdobył w trzeciej kwarcie. 23 oczka w całym meczu dołożył Stephen Curry. Tym samym Warriors są niepokonani na wyjeździe od 22 listopada.
"We własnej hali nieco się rozprężamy. Prawdziwe oblicze pokazujemy na wyjazdach" - powiedział Durant.
Najskuteczniejszy w zespole gospodarzy był LeBron James, który zdobył 32 punkty. Po raz pierwszy rywalizacji pomiędzy tymi zespołami zasmakował Isaiah Thomas, który w 32 minuty zdobył 19 punktów - najwięcej w pięciu ostatnich meczach, w których wystąpił po kontuzji biodra.
Decydująca była czwarta kwarta, bo po trzeciej goście prowadzili 93:91. W ostatniej odsłonie gospodarze mieli jednak fatalną skuteczność.
"Wyglądało jakby obręcz robiła się coraz mniejsza. Jednak podobało mi się nasze zaangażowanie. Jeśli będziemy to kontynuować w kolejnych meczach, to będę spokojny o naszą pozycję" - podkreślił James.
Piąte z rzędu zwycięstwo odnieśli koszykarze Los Angeles Clippers, którzy pokonali we własnej hali Houston Rockets 113:102. 31 punktów dla gospodarzy zdobył Lou Williams, a 29 dołożył Blake Griffin. Do zespołu Houston Rockets powrócił Chris Paul, który zdobył 19 punktów oraz zaliczył sześć zbiórek i siedem asyst.
"Kiedy gra się przeciwko swojemu byłemu zespołowi i widzi się znajome twarze to zawsze pojawiają się emocje - szczególnie, kiedy przegrywa się ten mecz" - powiedział Paul.
Marcin Gortat zdobył tylko cztery punkty, a jego Washington Wizards we własnej hali przegrali z Milwaukee Bucks 95:104. "Czarodzieje" w tym spotkaniu popełnili aż 23 straty i była to główna przyczyna ich porażki. Początkowo niedokładność nadrabiali skutecznością i wynik pozostawał sprawą otwartą. Kiedy jednak zaczęli również pudłować, ich los stał się przesądzony.
Łącznie blisko 34-letni łodzianin na parkiecie przebywał 26 minut i trafił dwa z sześciu rzutów z gry. Jego dorobek uzupełnia siedem zbiórek, jeden przechwyt i jeden blok. Miał także dwie straty i popełnił dwa faule.
Bucks do zwycięstwa poprowadził Grek Giannis Antetokounmpo - 27 punktów, 20 zbiórek (rekord kariery) i sześć asyst. Wśród pokonanych najlepszy był John Wall - 27 pkt i dziewięć asyst.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze