Szybka ewakuacja uratowała życie setkom kibiców FC Porto
Niewiele brakowało, aby na stadionie António Coimbra da Mota w Estoril doszło do tragedii z udziałem kibiców FC Porto. Fani "Smoków", którzy w poniedziałkowe popołudnie zdecydowali się pojechać do oddalonej o ponad 300 kilometrów miejscowości zostali w trakcie meczu ewakuowani z zajmowanych przez siebie sektorów. Powodem takiej decyzji organizatorów była możliwość zawalenia się całej trybuny.
Kibice zostali sprowadzeni przez płot na murawę, ponieważ organizatorzy uznali, że wychodzenie tradycyjnymi wyjściami jest zbyt niebezpieczne. Pod koniec pierwszej połowy spostrzeżono duże pęknięcia i równo z gwizdkiem zapraszjącym piłkarzy na przerwę zarządzono ewakuację.
Prewencyjne zachowanie służb odpowiedzialnych za bezpieczeństwo zapobiegło tragedii i nikt nie ucierpiał. Zdjęcia popękanych dużych elementów betonu nasuwają na myśl stwierdzenie, że kibice gości mieli sporo szczęścia, że w porę opuścili swoje miejsca.
Meczu już nie wznowiono, na razie nieznana jest data powtórzenia spotkania lub jednej jego części.
Dangerous cracks in Estoril stadium led to evacuation of @FCPorto supporters, following earthquake earlier on Monday. https://t.co/s9KeeXeDJ8 pic.twitter.com/NzNAm67UId
— StadiumDB.com (@StadiumDB) ١٦ يناير، ٢٠١٨
Przejdź na Polsatsport.pl