Eduardo wróci do gry już za dwa tygodnie?

34-latek upadł na murawę już po 15 minutach swojego występu przeciwko Barcelona SC, trzymając się za plecy i po interwencji służb medycznych został sprowadzony z boiska. W pierwszym momencie uraz Chorwata wyglądał bardzo źle, ale już kilkanaście godzin później kibiców Wojskowych nieco uspokoił lekarz pierwszej drużyny mistrza Polski, doktor Maciej Tabiszewski. - Sytuacja mimo, że wygląda na bardzo niebezpieczną i bolesną, nie jest szczególnie niebezpieczna w naszym rozumieniu. Jest nagła poprawa, zawodnik chodzi już sam i normalnie funkcjonuje. Dolegliwości oczywiście ma, dlatego ze względu na jego samopoczucie i dobrą diagnozę, w poniedziałek wykonamy badanie rezonansem magnetycznym, by dokładnie ocenić jego kontuzję.

Zgodnie z zapowiedziami Eduardo przeszedł dodatkowe badanie rezonansem magnetycznym na początku tygodnia. Z informacjami o stanie zdrowia legionisty, klub z ulicy Łazienkowskiej 3 czekał jednak do środowego poranka, kiedy na ten temat ponownie wypowiedział się dr Tabiszewski. - Badanie rezonansem magnetycznym Eduardo wykluczyło poważne, ostre urazy. Silne dolegliwości związane ze stanem zapalnym po urazie mogą przeszkodzić zawodnikowi w pełnym treningu w najbliższym czasie. Liczymy, że przerwa nie powinna trwać dłużej niż dwa tygodnie - powiedział doktor.

Piłkarze Legii wciąż przebywają w USA, gdzie biorą udział w zgrupowaniu przed rundą wiosenną Ekstraklasy. Legionistów czeka jeszcze drugie spotkanie w ramach Florida Cup, w którym zmierzą się w nocy z 20 na 21 stycznia z Atletico Nacional Medellin. Do Polski Wojskowi wrócą kilkanaście godzin później, by 23 stycznia wylecieć na kolejne zgrupowanie - tym razem do Benidormu. Tam mają zaplanowane kolejne sparingi - być może już z udziałem Eduardo. Pierwszy w tym roku meczu Ekstraklasy Legia rozegra 9 lutego w Lubinie, a przeciwnikiem będzie miejscowe Zagłębie.