Mistrzostwa świata w lotach zagrożone?
Już w czwartek rozpocznie się jedna z najciekawszych zimowych imprez 2018 roku. W Oberstdorfie odbędą się mistrzostwa świata w lotach narciarskich, a jednym z faworytów do końcowego triumfu z pewnością będzie Kamil Stoch. Niemieccy organizatorzy drżą jednak o warunki pogodowe, które mogą w znacznym stopniu pokrzyżować im plany. Czy szalejący wiatr uniemożliwi planowe rozegranie MŚ?
W 2016 roku mamut w Oberstdorfie został przebudowany, a rozmiar skoczni przesunięty na 235 metr. Dwa lata wcześniej niemieckie miasto położone na południu naszych zachodnich sąsiadów otrzymało od FIS organizację mistrzostw świata w lotach narciarskich w 2018 roku. Zawodnicy spróbują pobić rekord długości należący do Andreasa Wellingera (238 m), a tytułu wywalczonego na skoczni Kulm przed dwoma laty bronił będzie Peter Prevc.
MŚ w lotach rozpoczną się w czwartek 18 stycznia kwalifikacjami do konkursu indywidualnego. W piątek i sobotę rozegrane zostaną konkursy indywidualne, w niedzielę zaś - na zakończenie odbędzie się konkurs drużynowy. Taki przynajmniej jest plan organizatorów, którzy jednak muszą liczyć się z warunkami atmosferycznymi, które popsuły humory lotników przed tygodniem w Bad Mitterndorf.
Zbliżający się weekend w Niemczech ma bowiem być bardzo wietrzny, co może w dużym stopniu przeszkodzić rozegraniu zaplanowanych na popołudnie zawodów, a przecież w kontekście mamutów jest sprawą absolutnie kluczową. Według serwisów pogodowych prędkość wiatru będzie między czwartkiem, a niedzielą wahać się od 11 do nawet 30 kilometrów na godzinę odczuwalne przy powierzchni. Górna granica prognóz przeprowadzonych przez serwis AccuWeather praktycznie uniemożliwiłaby rozegranie zawodów, nie wspominając o wymierności poszczególnych skoków. Ten czarny scenariusz przewiduje się na piątek, więc dwie pierwsze serie zawodów indywidualnych.
Tak natomiast wyglądają prognozy przeprowadzone przez specjalistyczny portal Windy.com:
Reprezentacja Polski powołana przez Stefana Horngachera na MŚ w Oberstdorfie zostanie złożona z Kamila Stocha, Piotra Żyły, Macieja Kota, Dawida Kubackiego i Stefana Huli, jednak jeden z naszych skoczków nie zostanie zgłoszony do kwalifikacji. Reprezentacje każdego z krajów mogą bowiem liczyć maksymalnie czterech zawodników. W Niemczech zabraknie w tym roku między innymi mistrzów świata Gregora Schlierenzauera i Roberta Kranjca.
Komentarze