De Giorgi: Polska to najlepsze miejsce do pracy w siatkówce
Ferdinando De Giorgi zastąpił Marka Lebedewa na stanowisku trenera Jastrzębskiego Węgla. W piątek poprowadził pierwszy trening z nowymi podopiecznymi. "Mam swoją filozofię pracy i pomysł na siatkówkę. Chcę, żeby zespół podążał za mną" – powiedział włoski szkoleniowiec.
– Moje pierwsze wrażenia z pobytu w klubie? Mogą być tylko pozytywne. Znam to miejsce bardzo dobrze – przyznał na wstępie włoski szkoleniowiec, który poznał jastrzębską halę, kiedy prowadził ZAKSĘ Kędzierzyn-Koźle. Z klubem z Opolszczyzny dwa razy zdobył mistrzostwo Polski.
Włoch przejął Pomarańczowych w trudnym momencie, bo po porażce w Kazaniu z najlepszą drużyną świata Zenitem i krótko przed niedzielnym meczem z wicemistrzem Polski PGE Skrą Bełchatów.
– Teraz najważniejszy jest spokój, wzajemne zaufanie i praca nad polepszeniem gry zespołu. Ta drużyna ma w sobie ducha rywalizacji. Trzeba go pokazać i spróbować poprawić sytuację – stwierdził "Fefe" De Giorgi.
Niezwykle utytułowany szkoleniowiec ma świadomość tego, że przed spotkaniem w Bełchatowie trudno mu będzie odcisnąć swoje piętno na drużynie. Po meczu w Bełchatowie jastrzębianie będą mieli 10 dni przerwy, a kolejne starcie, w Lidze Mistrzów z Zenitem Kazań, czeka ich dopiero 31 stycznia.
– Mam swoją filozofię pracy i pomysł na siatkówkę. Chcę, żeby zespół podążał za mną, ale zdaję sobie sprawę, że do pierwszego meczu w roli trenera Jastrzębskiego Węgla czasu zostało niewiele. W niedzielę zawodnicy muszą zagrać z wiarą we własne umiejętności. Dopiero po tym spotkaniu będzie można coś więcej zrobić, dokonać ewentualnych zmian, jeśli będzie taka potrzeba – powiedział były selekcjoner reprezentacji Polski.
Co zdecydowało o tym, że podjął się pracy w Jastrzębskim Węglu, na dodatek przejmując drużynę w trakcie sezonu?
– Przede wszystkim pragnienie powrotu do polskiej ligi. Polska to najlepsze miejsce do pracy w siatkówce. Ponadto, przekonała mnie oferta, którą złożył mi prezes klubu. W tym klubie stawia się na jakość, jest ciągłe dążenie do poprawy i gry na wysokim poziomie. To mnie przekonało – wyjaśnił.
Włoski opiekun Pomarańczowych ma też bardzo dobre zdanie o jastrzębskich kibicach:
– Ta hala to chyba najgorętsze miejsce do gry w PlusLidze. Będąc przeciwnikiem Jastrzębskiego Węgla, zawsze tutaj grało się bardzo ciężko. Cieszę się, że teraz będę miał miejscowych fanów po swojej stronie – przyznał.
Transmisja meczu PGE Skra Bełchatów – Jastrzębski Węgiel w niedzielę 21 stycznia o godzinie 14.45 w Polsacie Sport.
Przejdź na Polsatsport.pl