Pimp: Uwielbiam Virtus.pro, ale to już ich koniec

E-sport
Pimp: Uwielbiam Virtus.pro, ale to już ich koniec
fot. HLTV.org

Postawa Virtus.pro na ELEAGUE Majorze rozgrywanym w Atlancie i Bostonie boli nie tylko samych zawodników i ich fanów znad Wisły, ale również profesjonalnych graczy, ekspertów i komentatorów sceny. O emocjonalny komentarz pokusił się m.in. Jacob ‘Pimp’ Winneche. Duńczyk przewiduje koniec „Złotej piątki”.

Niełatwo patrzyło się na porażki Virtus.pro z Quantum Bellator Fire i fnatic. Nie tylko dlatego, że przybliżyły one Polaków do utraty statusu legend na Majorze, ale przede wszystkim przez ich ogromną bezradność. „Złota piątka” nie zaprezentowała najbardziej nawet wątpliwych argumentów za tym, że w turnieju będą w stanie powalczyć o coś więcej niż sam udział w pojedynkach. Zauważył to Pimp, jeden z najbardziej popularnych graczy CS:GO w Danii.

 

- Uwielbiam Virtus.pro, szanuję każdego gracza za to, kim są teraz i jacy byli w przeszłości. Mimo wcześniejszych okresów zwątpień w to, że formacja się nie rozpadnie, myślę, że to już jest jej koniec. Do tej pory Major w ich wykonaniu wygląda katastrofalnie - napisał w bardzo emocjonalnym poście na Twitterze. - Legendy nie umierają. Umierają za to zespoły - podkreślił.

 

 

O tym, czy Virtus.pro utrzyma się dłużej na ELEAGUE Majorze, zadecyduje dzisiejszy pojedynek z Cloud9. Ten rozpocznie się o 23:30.

SG, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie