UFC 220: Koszmarne statystyki Ngannou! W 4. rundzie nie zadał żadnego ciosu
W walce wieczoru UFC 220 Stipe Miocic (18-2, 14 KO) pokonał przez jednogłośną decyzję Francisa Ngannou (11-2, 7 KO, 4 SUB), zatrzymując pas mistrzowski w wadze ciężkiej. Kameruńczyk został zdominowany przez mistrza, a w czwartej rundzie pojedynku nie zadał żadnego ciosu przy 82 uderzeniach Amerykanina!
Miocic przez pięć rund czujnie starał się unikać ataków swojego rywala i szukał szansy na sprowadzenie walki do parteru. W tym elemencie był zdecydowanie lepszy od Ngannou, który w ostatniej fazie pojedynku wyglądał na kompletnie bezradnego. Miocic ostatecznie pewnie zwyciężył na kartach punktowych i obronił pas mistrzowski w kategorii ciężkiej. Przeszedł też do historii jako pierwszy zawodnik królewskiej dywizji, który uczynił to trzy razy z rzędu!
Ngannou w tracie walki polował na pojedynczy cios i kilkukrotnie "Strażak z Cleveland" przekonał się o piekielnej sile jego uderzenia. Większość prób Kameruńczyka miała jednak miejsce w pierwszej rundzie, która do czerwoności rozgrzała kibiców mieszanych sztuk walki. Z każdą upływającą sekundą mistrz miał coraz więcej do powiedzenia.
Potwierdzają to statystyki ciosów, które są bezwzględne dla Ngannou. W pierwszej rundzie reprezentant Kamerunu zadał 17 ciosów przy 20 Miocicia. W kolejnych pięciu minutach pretendent już tylko 4 razy trafił mistrza, a w odpowiedzi dostał 31 ciosów! Najbardziej bezwzględna dla Kameruńczyka była jednak runda numer cztery, w której Miocic 82 razy uderzał rywala, który ani razu nie potrafił odpowiedzieć na ataki Amerykanina!
Łącznie Miocic zadał 208 ciosów, przy 34 przeciwnika.
Transmisje UFC na sportowych antenach Polsatu. Gala JACARE - BRUNSON 2 już w nocy z soboty na niedzielę!
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze