Manchester City w finale Carabao Cup

Drugoligowiec zostawił po sobie świetne wrażenie już po pierwszym meczu, kiedy kompletnie nie przejmował się tym, że gra na Etihad Stadium. Bristol prowadziło nawet do przerwy po trafieniu Bobby'ego Reida, ale koniec końców przegrało 1:2, tracąc gola w ostatniej minucie. Mimo wszystko fani mogli mieć cichą nadzieją na sprawienie niespodzianki.

 

Tym razem "Obywatele" nie przespali pierwszej połowy i to oni byli zdecydowanie lepsi. Mimo wielu sytuacji oglądaliśmy tylko jedną bramkę, którą zdobył Leroy Sane. A można było tego uniknąć, bo najpierw Joe Bryan dał się wyprzedzić Kyle'owi Walkerowi, a następnie Hordur Bjorvin Magnusson źle chronił piłkę w polu karnym, co skończyło się stratą na rzecz Bernardo Silva. Ostatecznie ta trafiła do Sane i mieliśmy 0:1.

 

Po przerwie goście przeprowadzili świetną kontrę, którą na gola pięknym uderzeniem zamienił Sergio Aguero. Niby emocje powinny się skończyć, ale Bristol walczyło przynajmniej o gola honorowego i go znalazło - centrę Jamie'ego Patersona wykorzystał Marlon Pack. W doliczonym czasie z gry z najbliższej odległości piłkę do siatki wpakował Aden Flint, a do końca pozostały dwie minuty. Gospodarze starali się jeszcze stworzyć choćby jedną akcję, ale skończyło się to kolejnym kontratakiem, a tym razem w roli kata wystąpił Kevin de Bruyne.

 

Manchester City zameldował się w finale Carabao Cup i w środę dowie się, kto będzie jego rywalem. W drugim półfinale zmierzą się ze sobą Arsenal oraz Chelsea - w pierwszym meczu padł bezbramkowy remis.

Bristol City - Manchester City 2:3 (0:1)

 

Bramki: Pack 64, Flint 90+3 - Sane 43, Aguero 49, de Bruyne 90+6.

 

Bristol City: Steele - Smith, Wright, Flint, Magnusson (46 Baker) - Brownhill, Pack, Walsh (46 Diedhiou), Bryan - Paterson (73 Kent) - Reid.

 

Manchester City: Bravo - Walker (85 Danilo), Stones, Otamendi, Zinchenko - de Bruyne, Fernandinho, David Silva - Bernardo Silva, Aguero (82 Gundogan), Sane.

 

Żółte kartki: Fernandinho

Przejdź na Polsatsport.pl