Kriezel: Na Euro nie jedziemy po to, żeby wrócić z podkulonym ogonem
Reprezentacja Polski wystąpi w mistrzostwach Europy w futsalu po raz drugi w historii, po 17-letniej przerwie. - Nie jedziemy, żeby tam się położyć, oddać te dwa mecze. Pokazaliśmy już to w meczu z Hiszpanią, która teoretycznie jest mocniejsza, a potrafiliśmy zremisować - powiedział Tomasz Kriezel.
Grzegorz Michalewski: Z każda godziną ta gorączka finałów mistrzostw Europy udziela wam się bardziej. Zagracie z Rosją i Kazachstanem. To na papierze rywale poza waszym zasięgiem. Jak do tego podchodzisz?
Tomasz Kriezel: Nie jedziemy, żeby tam się położyć, oddać te dwa mecze. Pokazaliśmy już to w meczu z Hiszpanią, która teoretycznie jest mocniejsza, a potrafiliśmy zremisować. Z Rosją możemy się pokusić o niespodziankę, a w Szczecinie pokazaliśmy, że możemy z nimi grać jak równy z równym.
Jakie warunki należy spełnić, żeby wynik z Kazachstanem był korzystniejszy niż remis, jak w Szczecinie?
Przede wszystkim musimy zagrać dobrze w defensywie, bo wiemy jakich zawodników mają rywale. Dużo nad tym pracujemy na treningach. Wydaje mi się, że z przodu jakoś pójdzie, coś strzelimy. Mamy w ofensywnych formacjach bardzo dobrych zawodników.
Reprezentacja jest już w optymalnej dyspozycji, czy macie rezerwy?
Myślę, że ciągle poprawiamy swoją grę. Z treningu na trening wygląda to lepiej. Zgrywamy się jeszcze bardziej. Idzie to w dobrym kierunku.
Cała rozmowa do obejrzenia w załączonym materiale wideo.
Komentarze