Gracz Utrechtu dostał czerwoną kartkę... będąc na ławce. "Klich ma niezły ubaw" (WIDEO)
Lukas Goertler został antybohaterem meczu FC Utrecht - Ajax Amsterdam (0:0). Najpierw brutalnie sfaulował jednego z rywali, natomiast później, siedząc na ławce rezerwowych, zachował się jeszcze bardziej irracjonalnie!
Goertler obejrzał pierwszą żółtą kartkę w 31. minucie, kiedy brutalnie sfaulował Nicolasa Tagliafico. - Sześćdziesiąt metrów od własnej bramki, przy linii bocznej. Po co? Po co taki faul? (...) Każda kolejna powtórka skłania do postawienia tezy, że żółta kartka to łagodna kara - przyznał komentujący ten mecz Szymon Rojek.
Trener Jean-Paul de Jong ściągnął krewkiego piłkarza z boiska w 58. minucie. Z pewnością nie przypuszczał wtedy, że jego podopieczny zobaczy jeszcze jedną kartkę...
Już w 90. minucie, kiedy piłka wyszła na aut, Goertler chciał opóźnić wznowienie gry i zabrał piłkę, czym mocno zdenerwował Justina Kluiverta. Przy linii bocznej od razu się zakotłowało. Sędzia nie miał wątpliwości, kto był prowodyrem tego zajścia, dlatego pokazał Niemcowi drugą żółtą kartkę. W konsekwencji czerwoną.
- Mateusz Klich zdaje się ma niezły ubaw - zauważył komentator Polsatu Sport, widząc reakcję Polaka na zachowanie Goertlera.
W załączonym materiale sytuacje, w których Lukas Goertler obejrzał kartki.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze