Prasa o Federerze po Australian Open: Żywa legenda, tenisowy pomnik

Tenis
Prasa o Federerze po Australian Open: Żywa legenda, tenisowy pomnik
fot. PAP

Rogera Federera, który w niedzielę wygrał turniej Australian Open i wywalczył 20. wielkoszlemowy tytuł, zagraniczne media nazywają "tenisowym pomnikiem". Ostatnie sukcesy 36-letniego Szwajcara określają jako jego drugą złotą erę.

"Żywa legenda. Każdego dnia pokazuje, że jest nieśmiertelny. Zachował radość chłopca i refleks młodego człowieka. Gra coraz mocniej, a pomaga mu doświadczenie" - podsumowano w hiszpańskiej gazecie "Mundo Deportivo".

Federer w niedzielnym finale pokonał Chorwata Marina Cilica 6:2, 6:7 (5-7), 6:3, 3:6, 6:1. Były to pierwsze i jedyne dwa sety stracone przez niego turnieju w Melbourne.

Zdaniem dziennikarzy angielskiego "The Guardian" słynny tenisista zaimponował nie tylko tym, że wywalczył 20. tytuł wielkoszlemowy (żaden inny singlista nie wygrał tylu turniejów tej rangi) w 30. finale imprezy tej rangi, ale też perfekcję zaprezentowaną przez ostatnie dwa tygodnie, gdy jego nieraz znacznie młodsi rywale męczyli się znacznie dłużej w upale. Przypomnieli, że 36-letni gracz spędził na korcie 11 godzin, a młodszy o siedem lat Cilic 17 i podkreślili, że dało to o sobie znać w końcówce decydującego spotkania.

"Magiczna 20 uczyniła Federera nieśmiertelnym" - oceniono w austriackim "Kronen Zeitung". Inna gazeta z tego kraju z kolei zastosowała grę słowną, pisząc "Gut, besser, Federer!" (dobry, lepszy, Federer!).

We francuskiej gazecie "L'Equipe" nazwano utytułowanego gracza tenisowym pomnikiem i wskazano, że Szwajcar zrobił dla tej dyscypliny tyle co Michael Jordan dla koszykówki w latach dziewięćdziesiątych, Michael Schumacher dla Formuły 1, a Muhammad Ali dla boksu.

"Jest częścią historii tego sportu, mitem i legendą w jednym" - skwitowano.

Hiszpański "AS" tytułuje wicelidera rankingu ATP mianem "geniusz z Bazylei" i pisze, że po raz kolejny udowodnił on, iż tenis jest inteligentną grą, w której precyzja, zwinność i siła psychiczna robią różnicę.

"Wszyscy byliśmy głupcami. W ciągu ostatnich 12 miesięcy Federer wygrał trzy wielkoszlemowe imprezy. Do tegorocznego Australian Open w wieku 36 lat przystępował jako faworyt i w drodze po tytuł stracił tylko dwa sety. To nie jest nostalgia, to teraźniejszość. To nowa dominacja, a nie echo dawnych sukcesów. To druga złota era i nie ma powodu, by sądzić, że będzie ona krótkotrwała" - oceniono zaś na stronie BBC Sport.

Rodzime media Szwajcara nawiązały zaś do silnego wzruszenia i płaczu słynnego tenisisty po wzniesieniu przez niego pucharu za sukces w Melbourne.

"Bajka w morzu łez" - napisano w "Tages Anzeiger". W gazecie "View" przyznano zaś: "płaczemy ze szczęścia".

Wzruszyła się też słynna w przeszłości amerykańska tenisistka Chris Evert. "Nikt nie doprowadza mnie do łez tak jak Roger Federer....nikt. Nie ma nikogo takiego jak on" - podsumowała na Twitterze zdobywczyni 18 tytułów wielkoszlemowych.

Finalista ubiegłorocznego US Open Kevin Anderson z RPA zaznaczył zaś, że to prawdziwy zaszczyt uprawiać ten sam sport co Szwajcar.

Lindsey Vonn przyznała, że Federer jest jej życiową inspiracją. Po jego niedzielnym sukcesie napisała w internecie: "dlatego moi drodzy przyjaciele Roger jest moich bohaterem i LEGENDĄ. Stuprocentowy kozak. Nie mam co do tego wątpliwości. 20 tytułów wielkoszlemowych, sześć w Australian Open" - wyliczała znana amerykańska alpejka.

CM, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie