Trener futsalowców: Albo będziemy się bronić i przegramy, albo zaatakujemy i będzie fajnie

Piłka nożna

- Są dwie drogi. Pierwsza bezpieczna - czyli czekamy i przegrywamy 3:1 lub 4:2 i będzie fajnie, bo przegramy z faworytem niewielką różnicą bramek, natomiast jest to gra na alibi. To trochę tak, jakby bokser klasy Władimira Kliczki walczył z półamatorem, a według mnie gra w półdystansie jest słaba. Może się to oczywiście skończyć tak, że wyjdziemy za wysoko i zostaniemy skarceni, ale uważam, że trzeba zaryzykować - powiedział trener reprezentacji polskich futsalowców Błażej Korczyński.

Adam Łuczka: Co udało się wypracować podczas okresu przygotowawczego?

Błażej Korczyński: W zasadzie zrobiliśmy większość rzeczy, które chcieliśmy zrobić. Po wpadce w sparingu z Włochami (0:7) poprawiliśmy obronę oraz dopracowaliśmy stałe fragmenty gry. Wiadomo, że zawsze coś można zrobić lepiej, ale wykonaliśmy naprawdę dużo pracy. Jestem dobrej myśli.

Cały czas podkreśla się, że Rosja i Kazachstan to rywale z najwyższej półki. Pojawia się więc pytanie: na co tak naprawdę stać reprezentację Polski na futsalowych mistrzostwach Europy?

Pokrótce na wszystko i na nic... Wszystko zależy bowiem od tego, jak ułożymy sobie te mecze. Na pewno będziemy grali agresywnie, wysoko i nie będziemy czekać na rywala, bo jest to droga donikąd. Albo uda nam się zaskoczyć rywala i będzie ciekawie albo zrobi się... ciężko. Uważam jednak, że jest to jedyna droga, aby konkurować z Rosją i Kazachstanem. Nie możemy grać na przeczekanie, bo wtedy szybko zostaniemy wypunktowani.

Czy jest pan pewny, że pójście na otwartą wojnę jest dobrym pomysłem? Nie boi się pan, że może się to skończyć tak, jak w sparingu z Włochami?

Są dwie drogi. Pierwsza bezpieczna, czyli czekamy i przegrywamy 3:1 lub 4:2 i będzie fajnie, bo przegramy z faworytem niewielką różnicą bramek, natomiast jest to gra na alibi. To trochę tak, jakby bokser klasy Władimira Kliczki walczył z półamatorem, ale według mnie gra w półdystansie jest słaba. Może się to oczywiście skończyć tak, że wyjdziemy za wysoko i zostaniemy skarceni, ale uważam, że trzeba zaryzykować.

Były reprezentant Polski w futsalu Krzysztof Kuchciak, który będzie zresztą współkomentował w Polsacie futsalowe mistrzostwa Europy, powiedział, że niedoróbki w technice musimy nadrobić zaangażowaniem.

Tak jak powiedziałem przed chwilą. Walka i zaangażowanie będzie kluczowe. Krzysiek wie co mówi, bo grał przez wiele lat i jest chyba najlepszym polskim futsalowcem w historii tej dyscypliny. Damy z siebie wszystko!

Cała rozmowa z trenerem Błażejem Korczyńskim w załączonym materiale wideo.

 

Transmisja meczów futsalowych mistrzostw Europy 2018 na sportowych antenach Polsatu.

Adam Łuczka, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie