Pjongczang 2018: Polacy zameldowali się w wiosce olimpijskiej
Dokładnie o 14.29 czasu miejscowego bramy wioski olimpijskiej w Pjongczangu przekroczyli polscy skoczkowie narciarscy. Po intensywnych ostatnich dniach nie będą mieli dużo czasu na odpoczynek. Już w środę czekają ich pierwsze treningi, a w sobotę walka o medale.
W miniony weekend skoczkowie rywalizowali jeszcze w zawodach Pucharu Świata w Willingen. W Niemczech Biało-Czerwoni spisali się bardzo dobrze. W sobotę w czołowej dziesiątce było ich trzech, a na najniższym stopniu podium stanął Dawid Kubacki. W niedzielę natomiast W TOP 10 znalazło się ich czterech. Drugie miejsce zajął wówczas Kamil Stoch, a trzecie Piotr Żyła.
Później ruszyli do Warszawy, gdzie w poniedziałek rano, po śniadaniu z premierem Mateuszem Morawieckim, złożyli olimpijskie ślubowanie. Następnie udali się na lotnisko Okęcie, z którego bezpośrednio przylecieli do Inczeon pod Seulem.
- To rzeczywiście bardzo gorący okres. Cały czas coś się dzieje. W zasadzie tylko na lotnisku w Warszawie mieliśmy trochę wytchnienia, bo przyjechaliśmy ze sporym zapasem przed odlotem - powiedział Adam Małysz, dyrektor w PZN ds. skoków narciarskich i kombinacji norweskiej.
- Podróż minęła nam bez jakichkolwiek problemów, zarówno jeśli chodzi o lot, jak i transport do samej wioski. Zawodnicy lecieli klasą biznes, więc mieli całkiem wygodnie. Gdy wylądowaliśmy było widać po Kamilu, że jest wyspany - dodał.
W momencie, kiedy zawodnicy czekali na windę w klatce budynku zajmowanego częściowo przez polską reprezentację, organizatorzy dostarczyli ich bagaże. Po odprawie z szefową misji Marzenną Koszewską pozostało im ustalić we własnym gronie przypisanie do pokojów na 12. piętrze.
Na odpoczynek mają mniej niż dobę. Pierwsza sesja treningowa na obiekcie normalnym rozpocznie się w środę o godzinie 11.00 (3.00 czasu warszawskiego), druga natomiast o 19.00 (11.00). W każdej zawodnicy mogą oddać po trzy skoki.
- Te środowe skoki to będzie takie rozpoznanie. Znają już obiekt, bo rok temu rywalizowali na nim w Pucharze Świata, ale na pewno po takim czasie odświeżenie pamięci im się przyda. Prawdopodobnie wystartują w obu seriach treningowych, na luzie, ale w obu - podkreślił czterokrotny medalista olimpijski.
W PŚ 2016/17 w Pjongczangu na obiekcie normalnym triumfował Maciej Kot, na dużym natomiast trzeci był Stoch.
Na czwartek zaplanowano kwalifikacje, a w sobotę odbędzie się rywalizacja o medale.
- Teraz w skokach olbrzymi nacisk kładzie się na regenerację. Po prostu w każdej wolnej chwili muszą odpoczywać i na pewno będzie dobrze - powiedział Małysz.
Cztery lata temu w Soczi na obu obiektach triumfował Stoch. W kadrze na koreańskie igrzyska znaleźli się jeszcze: Kubacki, Żyła, Kot i Stefan Hula. Przed kwalifikacjami trener Stefan Horngacher będzie musiał wybrać czterech z nich, którym dane będzie przystąpić do olimpijskiej rywalizacji.
Komentarze