Pjongczang 2018: Reprezentanci Polski w kombinacji norweskiej są dobrej myśli

Zimowe
Pjongczang 2018: Reprezentanci Polski w kombinacji norweskiej  są dobrej myśli
fot. PAP

Czwórka polskich specjalistów kombinacji norweskiej, która wystąpi w zimowych igrzyskach olimpijskich w Pjongczangu jest dobrej myśli i liczy, że nie będzie tam tłem w rywalizacji o medale.

Wśród podopiecznych niemieckiego trenera Danny'ego Winkelmanna w imprezie debiutują Wojciech Marusarz (AZS Zakopane) oraz Szymon Kupczak i Paweł Słowiok (obaj AZS AWF Katowice).

 

W igrzyskach w Soczi przed czterema laty wystąpił kolega klubowy Kupczaka i Słowioka Adam Cieślar.

 

"Tuż przed wylotem na igrzyska, w niedzielę 4 lutego, moja żona Izabela urodziła córeczkę Zosię. Ta radość to dobry prognostyk przed moim i kolegów występem w Pjongczangu" - powiedział PAP Cieślar.

 

Sportowiec "odpuścił" za zgodą trenera kadry narodowej zawody Pucharu Świata w austriackim Seefeld w ostatni weekend stycznia, gdzie wszystkie trzy konkursy wygrał rewelacyjnie spisujący się w sezonie przedolimpijskim Japończyk Akito Watabe.

 

"Miałem ostatnio nieco problemów na skoczni, z dojazdem do progu i odbiciem, dlatego też konieczny był trening w spokoju, w Istebnej" - dodał Cieślar.

 

Biało-czerwonymi opiekuje się od maja 2017 roku Niemiec Danny Winkelmann, który w tej roli zadebiutuje na igrzyskach.

"Jestem niezwykle dumny z tego faktu i z tego, że opiekuję się polskimi dwuboistami. To młody zespół, a każdy dzień przynosi poprawę umiejętności. Liczę na dobry występ, zwłaszcza w rywalizacji drużynowej. W sezonie olimpijskim Polacy uplasowali się w Lillehammer w grudniu na 10. pozycji, a pod koniec stycznia w Chaux-Neuve poprawili lokatę o dwa miejsca" - powiedział szkoleniowiec.

Biało-czerwoni nie trenowali dotychczas na olimpijskich obiektach w Pjongczangu.

 

"Szkoda, że nie znamy obiektów, a zwłaszcza skoczni. Mam nadzieję, że poznamy ją w trakcie trzech treningów. Inaczej podchodzi się do startu mając skocznię +obskakaną+. Prezentuję stabilną formę i na tym buduję mój olimpijski optymizm" - uważa Paweł Słowiok.

 

Debiutantem jest 23-letni Wojciech Marusarz. W zakopiańskiej Szkole Mistrzostwa Sportowego jego talent szlifował Władysław Gąsienica-Wawrytko, a w klubie AZS Zakopane - Kazimierz Długopolski. Teraz nad przebiegiem kariery czuwa Winkelmann.

 

"Bardzo dobrze mi się z nim współpracuje. Wprowadził szereg nowinek, między innymi zmienił nasze dotychczasowe nawyki żywieniowe" - powiedział Marusarz.

 

W Pjongczangu nad sprzętem dwuboistów będzie czuwał pochodzący z okolic Oberhofu Niemiec Bjorn Schneider. Będzie to dla niego czwarta praca na igrzyskach, lecz pierwsza dla biało-czerwonych.

 

Smarował i szlifował narty sportowcom w Turynie, Vancouver i Soczi.

 

"Czuję się wśród polskich zawodników jak w rodzinie. W mojej pracy, poza rutynowym obserwowanie warunków meteorologicznych w ciągu całego dnia, najważniejsze są jednak dwie-trzy godziny przed startem" - powiedział Schneider.

 

14 lutego Polacy zaprezentują się w rywalizacji na skoczni normalnej i w biegu na 10 km, 20 lutego na dużej skoczni i w biegu na 10 km oraz 22 lutego w konkursie drużynowym (duża skocznia i sztafeta 4x5 km).

FW, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie