NBA: Gortat przeciętny, ale Wizards wygrali z Bulls
Marcin Gortat zdobył sześć punktów i miał dziewięć zbiórek, a jego Washington Wizards pokonali Chicago Bulls 101:90 w sobotnim meczu ligi koszykówki NBA. Bohaterem stołecznego zespołu był Czech Tomas Satoransky, który zdobywając 25 pkt ustanowił rekord kariery.
Wizards odnieśli wyjazdowe zwycięstwo mimo kłopotów kadrowych. Nadal kontuzjowany jest John Wall, nie zagrał też chory Markieff Morris. W końcówce meczu głową o parkiet uderzył Satoransky, co stawia pod znakiem zapytania jego udział w kolejnym spotkaniu. Na domiar złego w czasie gry nos złamał Tim Frazier, który przebywał na parkiecie tylko sześć minut, podobnie jak narzekający na chorobę Ian Mahinmi.
Gortat grał przez 34 minuty. W tym czasie oddał osiem rzutów, z których trzy trafił. Miał siedem zbiórek w obronie i dwie pod tablicą atakowaną oraz pięć asyst. Satoransky był znacznie skuteczniejszy - na 12 prób 10 okazało się celnych, w tym pięć z sześciu za trzy punkty.
W zespole Bulls, który poniósł ósmą porażkę w ostatnich dziesięciu meczach, aż siedmiu graczy zdobyło co najmniej 10 punktów, ale to okazało się zbyt mało. Najskuteczniejszy był Justin Holiday - 15 pkt.
W Konferencji Wschodniej Wizards z bilansem 32 zwycięstw i 24 porażek zajmują czwarte miejsce.
Steve Kerr został trenerem, który najszybciej odniósł 250 zwycięstw w NBA. Potrzebował na to 302 spotkań, o 44 mniej niż dotychczasowy rekordzista Phil Jackson. W sobotę jego Golden State Warriors pokonali we własnej hali San Antonio Spurs 122:105. Zespoły te rywalizowały w ubiegłorocznym finale Konferencji Zachodniej i wówczas także górą byli koszykarze z Oakland, którzy później sięgnęli po tytuł mistrzowski.
W drużynie gospodarzy najwięcej punktów, 25, zdobył Klay Thompson. Po 20 dla Spurs rzucili LaMarcus Aldridge i Kyle Anderson. W drużynie z San Antonio z powodu kontuzji nie zagrali Kawhi Leonard, Tony Parker, Rudy Gay i Dejounte Murray.
Aż dwóch dogrywek potrzebowali New Orleans Pelicans, by w Nowym Jorku pokonać Brooklyn Nets 138:128. Kolejny raz świetną dyspozycję zaprezentował Anthony Davis, zdobywając 44 punkty dla Pelicans. Po raz czwarty w tym sezonie i 19. w karierze uzyskał co najmniej 40 pkt.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze