Strejlau o Szczęsnym: To bardzo utalentowany człowiek

Adam Łuczka: Znał pan Macieja Szczęsnego od tej strony?

Andrzej Strejlau: Nie wiedziałem, że ma taką pasję, ale pod koniec było to widać i inni mi o tym opowiadali. Myślę, że odnalazł w pewnym sensie swoje drugie miejsce. Zawsze liczyłem, że zostanie w zawodzie, bo ma co przekazać. Na pewno instruował swojego syna, który ma być następcą Buffona. Zdecydował się na nieco inny profil działalności, ale niech każdy robi to, do czego ma predyspozycje.

Pan Maciej jest znany z tego, że jest spokojny, może nawet flegmatyczny, ale słynie również z ciętych wypowiedzi. Czy jazz i fotografia odpowiada jego charakterowi?

Sądzę, że to człowiek o wybitnej inteligencji. Miałem przyjemność kilkukrotnie przebywać z nim w studio, kiedy mieliśmy różnice zdań. On ma doskonałą puentę sytuacyjną do momentu, w którym rozmawiamy o określonym temacie. W sporcie temat jest ciągle zmieniany przez pytającego i on się tu doskonale znajduje. To człowiek bardzo utalentowany o chłodnym umyśle. Doświadczenie boiskowe pozwala mu na racjonalne stwierdzenie stanu aktualnego.

Znajdujemy się na PGE Narodowym. Jak pan ocenia takie klimaty? Do piłki cały czas jest blisko.

Jeżeli zdecydowano się udostępnić mu to miejsce ze względu na sztukę i muzykę, to uważam to za znakomite posunięcie. Jest bohaterem i trzeba mu życzyć jak najlepiej. Niech się rozwija w kierunku, który sam sobie wybrał.

Cała rozmowa Adama Łuczki z Andrzejem Strejlauem w załączonym materiale wideo.