Iwanow: Świerczok kontra "Rossoneri"
Jakub Świerczok przeżyje w czwartek niezapomniany debiut w barwach Łudogorca Razgrad. Napastnik reprezentacji Polski, pozyskany przez mistrza Bułgarii w zimowym oknie transferowym z Zagłębia Lubin za 750 tysięcy euro, zagra dziś w pierwszym spotkaniu 1/16 finału Ligi Europy z siedmiokrotnym zdobywcą Pucharu Europy AC Milan!
Wychowanka MOSM Tychy, urodzonego w tym samym mieście co Arkadiusz Milik, a także grającego już od pół roku w Bułgarii Jacka Góralskiego, spotkałem na początku lutego podczas zimowego zgrupowania w tureckim Belek. Obaj kadrowicze Adama Nawałki szykowali się do sparingu z z kazachskim Irtyszem Pawłodar. Tym samym, który kilka lat temu wyeliminował Jagiellonię Białystok w pierwszej rundzie eliminacji do Ligi Europy.
Świerczok dwa dni wcześniej strzelił dwa gole rosyjskiej Bałtice Kaliningrad (3:1), wchodząc na boisko w drugiej połowie. Tego dnia Polak wyszedł już w podstawowej jedenastce i jako pierwszy wpisał się listę strzelców. Łudogorec wygrał 2:0. Gdyby Polakowi częściej dogrywali partnerzy ze skrzydeł, zdobyłby więcej goli. Ale i tak tym spotkaniem wywalczył sobie miejsce w wyjściowej jedenastce na pierwszy oficjalny mecz 2018 roku. A tak się składa, że w związku z tym, że ekstraklasa bułgarska rusza dopiero w najbliższy weekend, Świerczok swój pierwszy mecz zagra z Milanem!
Dobre info dla Adama Nawalki⚽️ Jakub Swierczok znow strzelil gola, Jacek Goralski swietnie przerywal akcje i rozgrywal w sparingu @Ludogorets1945 vs @Irtysh_Pavlodar w tle menago Daniel Tonczew pic.twitter.com/6hjnBh0xgt
— Bozydar Iwanow (@IwanowBozydar) 1 lutego 2018
Jego rywal, napastnik reprezentacji Rumunii (zagrał 8 minut w Bukareszcie z Polską w eliminacjach do Mistrzostw Świata) Claudiu Keseru we wspomnianym sparingu z Irtyszem wszedł w drugiej połowie i zagrał słabo, a jego niską ocenę potęguję fakt, że nie wykorzystał rzutu karnego. Uderzył lekko, podcinką w środek bramki a’la Antonin Panenka.
Szkoda, że w czwartek na ławce usiądzie Jacek Góralski, który z Irtyszem zagrał po przerwie w teoretycznie słabszym składzie. Polak grał bardzo zdyscyplinowanie taktycznie, zabezpieczał formację obronną, ale też odważnie uczestniczył w rozgrywaniu. Nie przypominam sobie, by zaliczył jakąkolwiek stratę. Wydaje się, że może być pierwszym wyborem za tydzień w rewanżu na San Siro. Tam czeka Łudogorca zupełnie inne spotkanie.
Pozostałe mecze 1/16 finału Ligi Europy, w których mogą zagrać Polacy:
19:00 Borussia Dortmund - Atalanta Bergamo (Łukasz Piszczek)
19:00 OGC Nice - Lokomotiw Moskwa (Maciej Rybus)
21:05 AEK Ateny - Dynamo Kijów (Tomasz Kędziora)
21:05 SSC Napoli - RB Lipsk (Piotr Zieliński)