Trener Krychowiaka wyciągnął wnioski po taksówkowej aferze? Nowy kapitan WBA!
Alan Pardew nie chciał odsunąć od składu czterech piłkarzy, którzy są zamieszani w aferę taksówkową w Barcelonie, ale podjął inne kroki. Mecz z Southampton w 1/8 finału Pucharu Anglii był pierwszym dla Jonny'ego Evansa w tym sezonie, w którym nie nosił opaski kapitana. - Czułem, że muszę to zrobić - powiedział trener WBA.
Wobec trudów sezonu oraz faktu, że klub znajduje się na ostatnim miejscu w tabeli Premier League, grając wyjątkowo słabo, Alan Pardew postanowił zabrać podopiecznych do Barcelony na krótki relaks połączony z treningiem. Nie skończyło się to dobrze, bo choć piłkarze faktycznie nieco się rozerwali, to trochę przesadzili. "Telegraph" poinformował bowiem, że czterech pijanych zawodników WBA odjechało taksówką z popularnej sieci fastfoodowej taksówką, a następnie porzuciło ją przed hotelem.
Klub szybko wydał oświadczenie, a okazało się, że w incydent zamieszani są czołowi piłkarze: Jake Livermore, Gareth Barry, Boaz Myhill oraz kapitan Jonny Evans. Pardew nie chciał jeszcze bardziej osłabić zespołu przed meczem Pucharu Anglii z Southampton, więc nie odsunął żadnego z nich od gry. Zdecydował się na coś innego.
Otóż odebrał opaskę kapitana Evansowi. Po raz pierwszy w tym sezonie Irlandczyk z Północy, kiedy tylko biegał po boisku, nie był kapitanem - tę rolę spełniał jego rodak Gareth McAuley.
- Był problem w zakresie wyboru z powodu incydentu, który dotknął moją najsilniejszą drużynę. Czułem jednak, że muszę coś zrobić. Nie byłem zadowolony, wię uczyniłem Garetha (McAuleya - przyp.red.) kapitanem - powiedział.
Pardew dodał też, że mimo tych zdarzeń cały czas ufa wszystkim swoim piłkarzom.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze