Kante: To może być hit kolejki

Piłka nożna
Kante: To może być hit kolejki
fot. PAP

W sobotę w Szczecinie ostatnia drużyna w tabeli podejmie Wisłę Płock, która w ostatnich sześciu kolejkach zdobyła 16 pkt. „Najbliższy mecz będzie zdecydowanie trudniejszy niż wskazywałaby to pozycja obydwu drużyn w tabeli" - powiedział PAP napastnik Wisły Płock Jose Kante.

"To może być hit kolejki” - dodał urodzony w Hiszpanii, ale występujący w reprezentacji Gwinei piłkarz.

 

Podopieczni trenera Jerzego Brzęczka mają za sobą znakomity okres. W ostatnich sześciu ligowych kolejkach zanotowali pięć zwycięstw i jeden remis. Wszystkie wygrane są bardzo cenne, ale komplet punktów wywalczony na wyjeździe, jest zdecydowanie cenniejszy.

 

W tym sezonie Wisła dość sensacyjnie pokonała 1:0 w Krakowie swoją imienniczkę, a tydzień później, po raz pierwszy w historii, wygrała 2:0 mecz ligowy z Legią na stadionie przy Łazienkowskiej.

 

Bohaterem płockiej ekipy w tegorocznych spotkaniach jest bez wątpienia Jose Kante, który do dwóch bramek zdobytych w rundzie jesiennej, dorzucił cztery w dwóch meczach rozegranych w lutym. W całym poprzednim sezonie miał ich na swoim koncie dziesięć, to o 10 więcej niż w sezonie 2015/2016, kiedy grał w barwach Górnika Zabrze.

 

„Wychodząc na boisko zawsze chcę zdobyć bramkę. Tym bardziej, że założyłem sobie, że w tym sezonie strzelę ich więcej niż w poprzednim, a jeszcze trochę mi brakuje. Ważniejsze jednak od moich trafień jest zwycięstwo, a jeśli mogę okrasić je zdobyciem bramki to wspaniale” - tłumaczy swoją filozofię życiową napastnik Wisły.

 

Z 16. goli w sumie zdobytych w barwach płockiej Wisły, Jose Kante pamięta wszystkie, ale jedną – najbardziej.

 

„Nie było ich przecież aż tak wiele. Na pewno nie najładniejszą, ale być może najważniejszą zdobyłem w Gdyni, przeciwko Arce w ostatniej kolejce fazy zasadniczej poprzedniego sezonu. Wówczas na boisku myśleliśmy, że dała nam awans do grupy mistrzowskiej. Tak nie było, ale dziewiąte miejsce, które zajęliśmy też było ważne, bowiem dało nam korzystne rozstawienie w grupie spadkowej” - wspomina.

 

Zawodnik doskonale pamięta nie tylko dobre chwile w karierze piłkarskiej.

 

„Bardziej niż zdobyte, czy stracone gole, w pamięci mam swoje nieudane występy, niewykorzystane sytuacje podbramkowe. Uważam, że nieudane mecze są inspiracją do ciężkiej pracy i poprawy formy” - zapewnia.

 

Po wygranym meczu 23. kolejki z Zagłębiem Lubin, kiedy strzelił dwa gole i dał swojej drużynie zwycięstwo usłyszał wiele komplementów.

 

„Oczywiście czułem się doskonale, jak wszyscy w szatni zresztą. Nigdy nie uważałem się za gwiazdę zespołu. Popularność i zainteresowanie mediów nie mają dla mnie większego znaczenia, a oczekiwania wobec samego siebie zawsze mam spore” - podsumował krótko swój występ.

 

Do meczu w Szczecinie nie będzie się specjalnie przygotowywał, choć zdaje sobie sprawę, że obrońcy Pogoni będą go dokładniej pilnowali.

 

„Trenujemy normalnie, tak jak do każdego innego spotkania. Stosujemy dobrze działający schemat przygotowań. Ale moim zdaniem, mecz w Szczecinie będzie zdecydowanie trudniejszy niż wskazywałaby to pozycja obydwu drużyn w tabeli. Pogoń dysponuje silnym zespołem i gra naprawdę dobrze. Najtrudniejszy okres, w którym miała problemy z odnoszeniem zwycięstw, ma już za sobą. To może być hit kolejki, bardzo ciekawy mecz, bowiem i Pogoń, i my, bardzo chcemy wygrać, oczywiście grając o inne cele. Obydwa zespoły prezentują ofensywny styl, co też powinno być atrakcyjne dla kibiców” - dodał.

 

Coraz głośniej w Płocku mówi się o tym, że to ostatni sezon Jose Kante w Wiśle, że już otrzymuje ciekawe propozycje.

 

„W sprawie przyszłości nie chcę na razie się wypowiadać. Do końca sezonu mam ważny kontrakt i skupiam się na jak najlepszej grze dla Wisły” - kończy rozmowę.

 

Mecz w Szczecinie zaplanowany został na 24 lutego, rozpoczęcie o godz. 18.00.

MC, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie