"O Szablę Wołodyjowskiego": Trzeci triumf Koreańczyka Gu

Inne
"O Szablę Wołodyjowskiego": Trzeci triumf Koreańczyka Gu
fot. PAP

Koreańczyk Bongil Gu po raz trzeci triumfował w turnieju Pucharu Świata "O Szablę Wołodyjowskiego" w Warszawie. W finale 63. edycji zawodów pokonał Niemca Matyasa Szabo 15:10.

Poprzednio Gu, lider światowego rankingu, zwyciężył w tej imprezie w 2015 i 2016 roku. Także po trzy triumfy w najstarszej imprezie w kalendarzu PŚ mają Rosjanie: Umar Mawlichanow (1963, 1966-1967), Władimir Nazłymow (1969, 1973, 1976) oraz Stanisław Pozdniakow (1999, 2003, 2005).

W ćwierćfinale Azjata zwyciężył ubiegłorocznego mistrza Europy Niemca Maxa Hartunga 15:9, choć przegrywał 8:9. W półfinale wygrał 15:13 z Irańczykiem Alim Pakdamanem, który rundę wcześniej wyeliminował mistrza globu Węgra Andrasa Szatmariego (15:11).

Pojedynek Gu z Pakdamanem był jednym z bardziej interesujących w końcowej fazie zmagań. Walka była wyrównana, a w pewnym momencie to Irańczyk uzyskał przewagę. Ostatnie słowo jednak należało do Koreańczyka, który zadał kolejno cztery trafienia i przechylił szalę na swoją stronę. Pakdaman po raz pierwszy w karierze znalazł się w czołowej czwórce zawodów PŚ.

Finał był kolejnym popisem umiejętności Gu, który tym razem kontrolował przebieg wydarzeń na planszy. Prowadził 8:3, 12:10 i od tego stanu nie pozwolił się rywalowi trafić.

"Lubię ten turniej, nie tylko dlatego, że wygrywa mój podopieczny, ale przede wszystkim ze względu na atmosferę towarzyszącą rywalizacji" - powiedział PAP trener trzykrotnego zdobywcy "Szabli" You Sang Joo, opiekujący się Gu od 2013 roku.

Organizację imprezy chwalił także jej triumfator z 1982 roku Tadeusz Piguła. "To świetnie zorganizowane zawody, stojące też na bardzo wysokim poziomie sportowym. Szkoda, że w rywalizacji o czołowe lokaty zabrakło gospodarzy" - powiedział Piguła.

Do turnieju głównego, z udziałem 64 szablistów, nie udało się awansować żadnemu z 20 reprezentantów Polski. Najwyżej - na 66. pozycji - sklasyfikowano Jakuba Ocińskiego (AZS AWF Katowice).

W sięgającej 1955 roku historii tej imprezy biało-czerwonym nie wiodło się najlepiej. Na liście triumfatorów są tylko cztery nazwiska Polaków: nieżyjący już Jerzy Pawłowski i Emil Ochyra oraz Piguła i Norbert Jaskot. Od ostatniego triumfu mija 21 lat.

Honorowym gościem był trzykrotny medalista olimpijski w szabli w turniejach drużynowych w latach 1956-1964 Wojciech Zabłocki.

W finale zorganizowanego już po raz dziewiąty turnieju integracyjnego, w którym na wózkach walczą ze sobą szermierze niepełnosprawni i pełnosprawni, a rywalizacja toczy się według standardów dla niepełnosprawnych, spotkali się dwaj zawodnicy stołecznego Integracyjnego Klubu Sportowego AWF - mistrz świata brązowy medalista Igrzysk Paraolimpijskich w Rio de Janeiro Adrian Castro oraz Rafał Ziomek. Wygrał ten pierwszy 15:8.

W czasie uroczystego finału trzykrotny medalista - raz srebrny i dwukrotnie brązowy - mistrzostw świata w szablowych turniejach drużynowych Jacek Bierkowski uhonorowany został dyplomem oraz medalem potwierdzającymi jego przyjęcie do Galerii Sławy Międzynarodowej Federacji Szermierczej (FIE).

W niedzielę odbędzie się turniej drużynowy.

Wyniki:

ćwierćfinały
Matyas Szabo (Niemcy) - Kamil Ibragimow (Rosja) 15:11
Benedikt Wagner (Niemcy) - Bolade Apithy (Francja) 15:13
Ali Pakdaman (Iran) - Andras Szatmari (Węgry) 15:11
Bongil Gu (Korea Płd.) - Max Hartung (Niemcy) 15:9

półfinały
Szabo - Wagner 15:11
Gu - Pakdaman 15:13

finał
Gu - Szabo 15:10     

Klasyfikacja końcowa:



1. Gu
2. Szabo
3. Pakdaman
. Wagner
5. Szatmari
6. Hartung
7. Ibragimow
8. Apithy

AŁ, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie