PlusLiga: Jastrzębski Węgiel rozbił sąsiada z tabeli 3:0

Siatkówka

Jastrzębski Węgiel ciągle nie potrafi wrócić do swojej optymalnej dyspozycji, dobre mecze przeplatając ze słabymi. W 22. kolejce PlusLigi wskoczył jednak na wznoszącą falę i zrewanżował się Indykpolowi AZS Olsztyn za jesienną porażkę, wygrywając 3:0 (36:34, 25:20, 26:24). Nagroda MVP powędrowała w ręce Macieja Muzaja.

Coraz częściej przy okazji spotkań ligowych mówimy o meczach za „sześć punktów”. Niewątpliwie starcie siódmego w rankingu Jastrzębskiego Węgla z szóstym AZS-em Olsztyn również do takich należało. Przed 22. serią spotkań obydwa zespoły miały na koncie po 36 oczek, ale olsztynianie wyprzedzali Pomarańczowych lepszym bilansem zwycięstw -12:10 (JW -11:10). Wygrana w tej potyczce była na wagę złota dla jednych i drugich, bo gwarantowała miejsce wśród sześciu najlepszych drużyn, przynajmniej do następnej kolejki gier. Dla miejscowych dodatkowo była udanym rewanżem za przegraną 0:3 w Olsztynie. Dlatego już od pierwszej piłki na boisku sporo się działo.

Powiedzieć roller coaster opisując tak przebieg wydarzeń w inauguracyjnej partii, jak i poziom emocji towarzyszących obydwu zespołom, to nic nie powiedzieć. Od pierwszej do ostatniej akcji, a rozegrano ich 70, drużyny grały na ogromnej adrenalinie i z podwyższonym ciśnieniem, zdając sobie doskonale sprawę z wagi rywalizacji. Prowadzili raz jedni, a raz drudzy, ale to gospodarze, chociaż darowali rywalom aż 11 punktów po własnych błędach wykorzystali ósmy setbol i objęli prowadzenie w meczu.

Druga partia miała już znacznie niższą temperaturę emocjonalną, choć drużyny długo biły się punkt za punkt. Dopiero dwa asy serwisowe Salvadora Olivy dały jastrzębianom prowadzenie 17:14, a po podwójnym bloku na Tomasie Rousseaux różnica wzrosła do czterech punktów, natomiast Belg opuścił boisko. Tej przewagi gospodarze już nie oddali.

10-minutowa przerwa uśpiła nieco zapał Pomarańczowych, a obudziła chęci olsztynian, u których w szóstce Miłosza Zniszczoła zmienił Daniel Pliński. Siatkarze Roberto Santilliego odskoczyli rywalom na 6:10, ale przy zagrywce Olivy miejscowi zniwelowali straty i znów trwała batalia punkt za punkt. W niej lepsi okazali się jastrzębianie, przypieczętowując swoją wyższość kontratakiem w wykonaniu Macieja Muzaja.

 

Jastrzębski Węgiel - Indykpol AZS Olsztyn 3:0 (36:34, 25:20, 26:24).

 

Jastrzębski Węgiel: Damian Boruch, Jason De Rocco, Salvador Hidalgo Oliva, Lukas Kampa, Maciej Muzaj, Wojciech Sobala - Jakub Popiwczak (libero) - Marcin Ernastowicz, Karol Gdowski, Rodrigo Quiroga

 

Indykpol AZS Olsztyn: Robbert Andringa, Jan Hadrava, Jakub Kochanowski, Tomas Rousseaux, Paweł Woicki, Miłosz Zniszczoł - Michał Żurek (libero) - Adrian Buchowski, Mateusz Kańczok, Daniel Pliński, Blake Scheerhoorn.

AŁ, plusliga.pl
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie