Brytyjski pięściarz zmarł po wygranym pojedynku
Miał zaledwie 31 lat, gdy toczył swoją dziesiątą walkę zawodową. Na gali w Doncaster Brytyjczyk Scott Westgarth (7-2-1, 2 KO) wygrał z Decem Spelmanem (11-1, 7 KO) na punkty, a chwilę po zakończonym pojedynku zasłabł i trafił do szpitala. W poniedziałek poinformowano, że pięściarz zmarł...
Pojedynek dwóch Brytyjczyków w Doncaster Dome był eliminatorem do walki o mistrzostwo Anglii w wadze junior ciężkiej. Po zaciętym pojedynku i obustronnych nokdaunach Scott Westgarth wygrał na punkty z Decem Spelmanem.
Gdy zwycięzca udzielał wywiadu po walce ku zaskoczeniu wszystkich zasłabł i upadł na plecy. Trafił do szpitala, lekarze podejrzewali krwiaka mózgu. Brytyjczyk zmarł po wielu godzinach walki, a o jego śmierci poinformował promotor, Stefy Bull. Jej przyczyny nie są jednak znane...
God bless @scottwestgarth 2 promote a Boxing show and a young man doing a job he loves losing his life I have no words RIP lad thoughts go out 2 yr family and yr team it’s been the hardest few days I’ve had to endure no idea what 2 do moving forward 💔😔
— Stefy Bull (@StefyBull) 26 lutego 2018
W trakcie swojej kariery Westgarth mierzył się z polskim pięściarzem walczącym na Wyspach Brytyjskich, Krystianem Nadolskim.
Przejdź na Polsatsport.plZOBACZ TAKŻE WIDEO: FEN 39: Znamy pierwsze szczegóły!